Solidny transfer w Radomiu. Anthony Ireland poprowadzi grę HydroTrucku

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Anthony Ireland
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Anthony Ireland

Mocny ruch HydroTrucku Radom! Po czterech latach na polskie parkiety wraca Anthony Ireland. Doświadczony amerykański rozgrywający będzie bez dwóch zdań kluczową postacią klubu.

To będzie as w talii Marka Popiołka, który w sezonie 2021/2022 zadebiutuje w roli pierwszego trenera na poziomie Energa Basket Ligi.

30-letni Anthony Ireland w naszej lidze pojawił się pięć lat temu - w drugiej połowie sezonu 2015/2016 sięgnął po niego Trefl Sopot. Ruchu tego nie pożałował - w kolejnych rozgrywkach rozegrał 32 mecze notując średnio 17,6 punktu, 2,8 asysty i 2,8 zbiórki.

Potem kontynuował swoją karierę m.in. na Litwie i Rosji. Z drużyną Juventusu Utenos wystąpił w Lidze Mistrzów i EuroCupie, potem przeniósł się do Avtodoru Saratow, z którym walczył m.in. w lidze VTB.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma fantazję! Fury tańczył topless i grał na gitarze powietrznej

Do Radomia "przychodzi" z węgierskiego Egisu Kormend - tam w rodzimej lidze notował średnio 14,8 punktu i 4,8 asysty, a w trzech meczach EuroCupu jego statystyki osiągnęły podobne poziomy, bo 14,7 punktu i 5 asyst.

HydroTruck Radom zagraniczny obwód ma zatem obłożony. Wcześniej bowiem klub ogłosił transfer A.J. Englisha - przy jego nazwisku stoi jednak duży znak zapytania co do formy sportowej. W listopadzie 2019 roku doznał bowiem kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych zaraz po tym, jak podpisał kontrakt z Legią Warszawa.

Obwód HydroTrucku byłby zatem niemal kompletny, gdyby w składzie pozostał Filip Zegzuła. - W Radomiu na pewno szykuje się ciekawy projekt, za sterami będzie Marek Popiołek, ale w tym roku przyjęliśmy taką strategię z agentem, że chętnie wysłucham oferty z innych klubów - przyznał ostatnio w rozmowie dla WP SportoweFakty.

Zobacz także:
Stal wykoleiła zielonogórską maszynę. We wtorek koronacja nowego mistrza?
Enea BC Zastal bezradny! Żan Tabak przyznaje się do błędu

Źródło artykułu: