Za nami trzecie spotkanie w finale PLK. Enea Zastal BC Zielona Góra prowadził w serii do czterech zwycięstw 1:0, ale przegrywa już ze Arged BMSlam Stalą 1:2 i to teraz zespół z Ostrowa Wielkopolskiego zaczyna rozdawać karty.
W sobotnim meczu kluczowy moment miał miejsce w trzeciej kwarcie, w której Stal od stanu 51:57 wyszła na prowadzenie 66:59 (15:2). Ostrowianie nie oddali już prowadzenia do samego końca, triumfowali 90:81.
- Myślę, że kluczowy moment miał miejsce w trzeciej kwarcie, w której prowadziliśmy, ale wtedy popełniliśmy za dużo błędów. Głównie w ofensywie. To był moment zwrotny spotkania - nie ukrywał na konferencji prasowej Żan Tabak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaręczyny na stadionie. Wzruszająca chwila
Trener Enea Zastalu BC swoje przemówienie rozpoczął jednak od wymownych słów na temat rzutów wolnych i przewinień. Ostrowianie oddali aż o 17 rzutów wolnych więcej od zielonogórzan w sobotnim spotkaniu. Tabak nie chciał jednak mówić o sędziowaniu i nie oceniał poszczególnych akcji. Jeden z dziennikarzy zapytał go o sytuację, po której otrzymał przewinienie techniczne, ale Chorwat odparł krótko: "nie komentuję tego".
- Różnica rzutów wolnych w sobotnim meczu to 26 do 9, a fauli 28 do 17. Dopiero trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty ostrowianie mieli cztery faule w jednej kwarcie. Pierwszy rzut w "bonusie" oddaliśmy dwie minuty przed końcem spotkania. To wszystko - przyznał Tabak.
Zapytaliśmy go, jakie są największe problemy Zastalu w tej serii. Z czym zielonogórzanie nie mogą sobie poradzić? - Od pierwszego meczu w tej serii mamy problemy z egzekucją w ofensywie, z kolei w dwóch ostatnich spotkaniach nasza defensywa nie stała na takim poziomie jak w pierwszym starciu - odpowiedział.
Jacek Białogłowy z Radia Zielona Góra dopytywał z kolei, czy to kwestia mentalności? - Nie - odparł Chorwat, który nie chciał też wskazać, na których pozycjach Stal ma przewagi. - Nie powiem tego, bo wiem, że tę konferencję oglądają rywale - rzucił. Co Zastal może zmienić przed czwartym spotkaniem?
- Przez cały rok przygotowywaliśmy się do tych meczów. To nie jest kwestia tego, że nagle coś zmienimy i będziemy szukać nowych rozwiązań. To jest kwestia egzekucji tego, co przygotowaliśmy i realizowaliśmy przez cały sezon - zaznaczył Tabak.
Kolejne spotkanie finałowej serii zaplanowano na poniedziałek 3 maja, początek meczu o godzinie 19:30. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.
Zobacz także:
Maciej Lampe nie ozłocił Kinga! Mocno chybiona inwestycja
Kim jest facet za ponad milion złotych? "Duński dynamit" wystrzelił!
Jakub Schenk mówi o przegranym sezonie, podziale ról i koronawirusie [WYWIAD]
Enea Astoria. Artur Gronek mówi o błędach, szukaniu graczy i większym budżecie [WYWIAD]