Bez cienia jakiejkolwiek wątpliwości można stwierdzić - w końcu! Mike Conley długie lata czekał na pierwsze w swojej karierze w NBA powołanie do Meczu Gwiazd, ale wreszcie nastąpił ten moment. Może nieco tylnymi drzwiami, bowiem zastąpi w All-Star Game kontuzjowanego Devina Bookera, ale jednak. 33-latek zagra w Teamie Kevina Duranta.
Rozgrywający Utah Jazz w najwyższej dyspozycji był w sezonach 2016/17 oraz 18/19, kiedy to reprezentował jeszcze barwy Memphis Grizzlies i to właśnie wtedy brak nominacji dla niego wzbudzał największe dyskusje. Teraz z kolei przy jego nazwisku znów pojawiły się znaki zapytania, ale z innego względu. Wydawało się bowiem, że pierwszym w kolejce do ewentualnego zastąpienia kogoś w ASG z Zachodu będzie DeMar DeRozan z San Antonio Spurs, który statystycznie radzi sobie lepiej od Mike'a.
W trwających rozgrywkach Conley na swoje konto zapisuje bowiem po 16,1 punktu, 5,7 asysty oraz 3,5 zbiórki, podczas gdy DeRozan uśrednia 20 pkt., 7,2 as. i 4,9 zb. To pokazuje, że pretensje gracza SAS o brak powołania są uzasadnione, bowiem indywidualnie spisuje się on po prostu lepiej.
Poza udziałem w Meczu Gwiazd, Conley zastąpi Bookera również w konkursie rzutów za trzy punkty, gdzie stanie do rywalizacji m.in. z klubowym kolegą, Donovanem Mitchellem. Zresztą w samym spotkaniu to właśnie Jazzmani, czyli najlepsza obecnie drużyna w NBA (bilans 27-9), będzie miała najliczniejsze grono reprezentantów. Poza wspomnianą dwójką, będzie to bowiem środkowy Rudy Gobert oraz trener Quin Snyder.
Jazz guard Mike Conley will replace injured Suns guard Devin Booker on Team Durant in the NBA All-Star Game and in the 3-Point Contest, the league announced.
— SportsCenter (@SportsCenter) March 6, 2021
It is Conley’s first All-Star appearance. pic.twitter.com/ZwlK4mKMl4
DeMar DeRozan after news broke that Mike Conley would be Devin Booker's replacement at the ASG. pic.twitter.com/iWYFqNl5rs
— theScore (@theScore) March 6, 2021
Czytaj także:
NBA. LeBron i Durant dokonali wyboru. Znamy składy na Mecz Gwiazd >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!