EBL. Odjazd Kinga po przerwie. Polpharma nie wytrzymała ofensywnego tempa rywali

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Jakub Schenk
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Jakub Schenk

King Szczecin pokonał Polpharmę Starogard Gdański 101:74. Gospodarze zagrali bez Macieja Lampego, Adama Łapety i Pawła Kikowskiego, ale i tak nie mieli większych problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Polpharma rozegrała dwie zupełnie różne połowy przeciwko Kingowi. W pierwszej zdobyli aż 50 punktów, w drugiej ledwie 24. I to właśnie drugie dwadzieścia minut było decydujące.

"Farmaceuci" zaczęli z przytupem. Kapitalnie trafiali Steven Haney i Trevon Allen - po "trójce" tego pierwszego i serii 12:0 goście prowadzili nawet 37:24. Od tego momentu to jednak King przejął inicjatywę.

Podopieczni Jesusa Ramireza po chwili już prowadzili 40:39, ale decydujące ciosy zadali po przerwie, kiedy to zaczęli zdecydowanie lepiej bronić. Dodatkowo nie do zatrzymania był Michael Fakuade, który rządził i dzielił pod koszami.

ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie ma wyjścia. "Pomoc od rządu praktycznie nie istnieje"

Szczecinianie w ciągu paru chwil po zmianie stron odjechali na 20 "oczek". Polpharma miała ogromne problemy z powiększaniem swojego konta i szybko straciła Kinga z pola widzenia.

Gospodarzom dla odmiany zdobywanie punktów przychodziło bardzo łatwo. Z dystansu trafiał Dustin Ware, swoje konto podreperował też Tookie Brown, a ekipa Roberta Skibniewskiego była bezradna.

"Farmaceuci" mieli problemy niemal w każdym elemencie. Walkę na tablicach przegrali 24:45 - zebrali zaledwie trzy piłki w ataku, co nie przełożyło się na chociażby jeden punkt. Dla porównania rywale mieli 15 szans na ponowienia i zdobyli z tego aż 23 "oczka".

King wygrał czwarty mecz z rzędu, a już niebawem siła zespołu solidnie wzrośnie. W ciągu dwóch tygodni do gry wrócą Paweł Kikowski i Maciej Lampe. Coraz bliżej gry jest też Adam Łapeta. King rośnie w siłę i będzie ważnym "graczem" w decydującej części sezonu. Polpharma zaś musi szukać kolejnych wygranych aby utrzymać miejsce w Energa Basket Lidze. Na chwilę obecną traci jedną wygraną do HydroTrucku Radom.

King Szczecin - Polpharma Starogard Gdański 101:74 (24:30, 29:20, 24:11, 24:13)

King: Michael Fakuade 19, Cleveland Melvin 17 (11 zb), Dustin Ware 15, Tookie Brown 12, Dominik Wilczek 10, Mateusz Zębski 8, Mateusz Bartosz 7, Jakub Schenk 6, Zach Thomas 5, Wojciech Czerlonko 2.

Polpharma: Steven Haney 19, Trevon Allen 16, Sebastian Kowalczyk 13, Peter Olisemeka 7, Jacek Jarecki 7, Joe Furstinger 6, James Washington 3, Sebastian Walda 3, Grzegorz Surmacz 0, Radosław Chorab 0, Mateusz Itrich 0, Szymon Urbański 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Grać, jakby każda kwarta była ostatnią w życiu. Jasny przekaz trenera Anwilu
Stal nie do zatrzymania w EBL. Czas na FEC. James Florence pomoże?

Źródło artykułu: