Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że tak wielkiego transferu w rozgrywkach Energa Basket Ligi nie było od lat. Jego nazwisko bardzo elektryzuje kibiców. I nic w tym dziwnego, bo Lampe ma ogromne CV jak na polskie warunki.
35-latek w przeszłości reprezentował barwy Phoenix Suns, New Orleans Hornets, Houston Rockets, Realu Madryt czy FC Barcelona. To jeden z najlepszych polskich koszykarzy w historii. Teraz - po raz pierwszy w karierze - wystąpi na parkietach PLK.
Jego nowym pracodawcą został King Szczecin. Transfer sfinalizowano w nocy z środy na czwartek. Strony podpisały kontrakt do końca sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni
Właściciel Krzysztof Król wyłożył duże pieniądze na transfer Lampego, ale wszyscy w Szczecinie są przekonani, że zespół z nim w składzie będzie w stanie powalczyć o wielkie cele w tym sezonie. W tym także ma pomóc nowy szkoleniowiec z Hiszpanii, Jesus Ramirez, który ostatnio w samych superlatywach wypowiadał się na temat Lampego.
- Co prawda nie znam go osobiście, nie miałem nigdy okazji z nim pracować, ale mam olbrzymi szacunek do tego, co zrobił w trakcie swojej kariery. To wybitne osiągnięcia. Wystarczy spojrzeć na to, gdzie grał - mówił po wygranym meczu z Enea Astorią Bydgoszcz (75:68).
Koszykarz, któremu bardzo zależało na grze w Polsce, otrzymał w ostatnim czasie także oferty z innych klubów, ale najbardziej zdeterminowany był zespół ze Szczecina, który chce w końcu powalczyć o coś wielkiego w PLK.
Lampe do Szczecina przyjedzie 5-6 stycznia. Wszystko wskazuje na to, że 35-latek na polskich parkietach zadebiutuje we Włocławku (mecz z Anwilem - 9.01). Zawodnik obecnie przebywa w Hiszpanii, gdzie trenuje i spędza czas z rodziną.
Koszykarz od 2016 roku zadomowił się w lidze chińskiej, która słynie z tego, że kluby oferują zagranicznym zawodnikom lukratywne kontrakty. Nie ma ich tam wielu, ale są największymi gwiazdami rozgrywek. Często na grę w Azji decydują się koszykarze z przeszłością w lidze NBA. Tak też było z Lampe. Teraz swoje umiejętności zaprezentuje na parkietach PLK.
King Szczecin z bilansem 9:10 zajmuje szóste miejsce w rozgrywkach Energa Basket Ligi.
Spór na linii miasto-Zastal. Konflikt z podtekstem politycznym? Co dalej z klubem?
Przemysław Frasunkiewicz mówi o rozmowach z Anwilem, budowaniu "drzewek" i wspieraniu polskich trenerów [WYWIAD]
Wielki powrót Igora Milicicia do PLK. Właściciel klubu ujawnia kulisy transferu
Kredyty, rodzina, agenci. Jakub Garbacz opowiada o drodze na szczyt [WYWIAD]