W niedzielny wieczór Adrian Wojnarowski z ESPN poinformował, że Kyle Kuzma wreszcie doszedł do porozumienia z władzami Los Angeles Lakers i tym samym pozostanie w słonecznej Kalifornii na dłużej. Silny skrzydłowy został wybrany przez Jeziorowców z 27. numerem w drafcie 2017 i już jako debiutant pokazał się z bardzo dobrej strony. Przyjście do LA Anthony'ego Davisa spowolniło jednak jego karierę.
Pozyskanie wielkiej gwiazdy całej ligi NBA spowodowało, że 25-latek z roli gracza wyjściowego składu stał się rezerwowym. Kuzma notował z ławki po niecałe 13 punktów i 4,5 zbiórki. W fazie play-off jego rola jeszcze się zmniejszyła (10 pkt. 3 zb.), ale za to finalnie mógł się on cieszyć z pierwszego w karierze mistrzostwa.
Po najbliższym sezonie 2020/21 koszykarzowi kończy się debiutancka umowa, a ostatnie rozmowy pomiędzy stronami nie zwiastowały pomyślnego zakończenia jeszcze przed startem rozgrywek. Ostatecznie stało się jednak inaczej, a nowy kontrakt Kuzmy opiewa na 40 milionów dolarów za trzy lata gry, przy czym ostatni rok jej trwania zawiera opcję gracza.
Player option on a non-max rookie extension is a first in league, a creative wrinkle that allows Kuzma into unrestricted free agency in his prime at 28. Smart move and great benefit for Kuzma should he out-perform this deal headed into summer of 2023.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) December 20, 2020
Czytaj także:
EBL. Genialny mecz GTK w Bydgoszczy. Enea Astoria rozbita na własnym parkiecie >>
VTB. Liderzy zrobili swoje, Zastal Enea BC wygrał w Permie >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pochwaliła się nowymi "ciuszkami"