EBL. Ależ przemiana Asseco Arki po przerwie. Świetny Lee Moore to za mało

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Przemysław Żołnierewicz (z prawej)
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Przemysław Żołnierewicz (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Przespana pierwsza połowa nie przeszkodziła Asseco Arce w odniesieniu wygranej nad ekipą z Dąbrowy Górniczej. Gdynianie triumfowali 85:78, a do sukcesu poprowadził ich tercet Dylewicz-Witliński-Żołnierewicz. Na nic świetny występ Lee Moora z MKS-u.

Brak Krzysztofa Szubargi i Igora Wadowskiego nie przeszkodził Asseco Arce w wygranej z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Gdynianie zaczęli słabo, ale w drugiej połowie wyeliminowali błędy popełniane przed zmianą stron, poprawili skuteczność, ale przede wszystkim mieli w składzie Filipa Dylewicza, który dał sygnał do odrabiania strat. W przekroju całego meczu świetnie zaprezentowali się też Mikołaj Witliński i Przemysław Żołnierewicz. Wśród gości popis dał Lee Moore, ale jego znakomita linijka statystyczna (16 pkt, 16 as, 6 zb, 4 prz.) nie wystarczyła do zdobycia kompletu punktów w Gdyni.

W pierwszej połowie na parkiecie rządził tylko jeden zespół i nie byli to gospodarze, a przyjezdni z Dąbrowy Górniczej. Podopieczni Alessandro Magro szybko narzucili swój styl gry i prowadzili w pierwszej kwarcie już 12-oma punktami, a w drugiej nawet 16-oma. Budowanie przewagi było możliwe dzięki doskonałej dyspozycji Lee Moore'a, który potrzebował zaledwie siedemnastu minut, aby uzbierać na swoim koncie 10 asyst, 7 punktów i 5 zbiórek.

MKS grał szybko, skutecznie i agresywnie, nie pozwalając Asseco Arce na złapanie odpowiedniego rytmu. W dodatku dąbrowianie popełniali mniej strat, a więcej drużynie dawali rezerwowi, wśród których prym wiódł zatrudniony ostatnio MJ Rhett. Był on bardzo trudny do upilnowania dla gdyńskich podkoszowych, zdobywał punkty na różne sposoby, a i w obronie stanowił fundament.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!

Zawodnicy Przemysława Frasunkiewicza grali zrywami, ale taki właśnie pozwolił im zmniejszyć straty pod sam koniec drugiej kwarty. Wówczas zanotowali fragment, który wygrali 14:4 i mocno zbliżyli się do rywali. Pierwszą połowę świetną akcją zakończoną layupem zamknął jednak Elijah Wilson, dzięki czemu MKS prowadził w Gdynia Arena 46:38.

Asseco Arka ma jednak w składzie tak doświadczonego gracza, jak Filip Dylewicz. Jego świetne decyzje rzutowe po zmianie stron i trzy trafione próby trzypunktowe z rzędu sprawiły, że gospodarze niemal momentalnie wrócili do gry, odrabiając wszystkie straty. I od tego momentu mecz się wyrównał, a plan MKS-u jakby posypał.

Gdynianie uwierzyli w to, że pomimo osłabień mogą ten mecz wygrać i poszli za ciosem. Na prowadzenie 62:61 rzutami wolnymi najpierw wyprowadził ich Mateusz Kaszowski, a chwilę później w takim sam sposób cztery "oczka" dołożył też Przemysław Żołnierewicz. Przed ostatnią kwartą koszykarze Frasunkiewicza prowadzili 69:63, bo niemal równo z końcową syreną z narożnika trafił jeszcze Marcin Malczyk.

Ostatnia kwarta przebiegała już niemal całkowicie pod dyktando Asseco Arki. MKS szukał swoich szans głównie rzutami z dystansu, ale bez skuteczności w tym elemencie nie było mowy o dogonieniu rywali. Gospodarze grali z kolei mądrze, spokojnie i wykorzystywali kolejne błędy w obronie dąbrowian. Finalnie miejscowi wygrali 85:76, a zadecydowała o tym znakomita w ich wykonaniu trzecia odsłona spotkania.

Asseco Arka Gdynia - MKS Dąbrowa Górnicza 85:76 (15:23, 23:23, 31:17, 16:13) Asseco Arka:

Przemysław Żołnierewicz 19, Mikołaj Witliński 18 (11 zb.), Filip Dylewicz 16, Mateusz Kaszowski 11, Bartłomiej Wołoszyn 10, Wojciech Czerlonko 4, Adam Hrycaniuk 4, Marcin Malczyk 3, Marcin Kowalczyk 0, Michał Pluta 0.

MKS: Elijah Wilson 18, MJ Rhett 17, Lee Moore 16 (16 as.), Milivoje Mijović 8, Marek Piechowicz 8, Andy Mazurczak 6, Konrad Dawdo 3, Michał Kroczak 0, Jakub Motylewski 0, Michał Nowakowski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 302732853235757
2 Legia Warszawa 302192540230651
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3020102547238450
4 WKS Śląsk Wrocław 3020102513237750
5 Trefl Sopot 3019112531237949
6 Polski Cukier Start Lublin 3017132433241447
7 King Szczecin 3017132354241547
8 PGE Spójnia Stargard 3016142505247246
9 MKS Dąbrowa Górnicza 3014162470253944
10 Arriva Polski Cukier Toruń 3012182579262342
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 3012182572267742
12 Tauron GTK Gliwice 3011192455255041
13 Anwil Włocławek 3010202481258040
14 HydroTruck Radom 3010202333248540
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 308222233258438
16 SKS Starogard Gdański 306242558281536

Czytaj także: Transfery. Legia Warszawa szybko znalazła zastępstwo. Jest nowy rozgrywający w stolicy >> NBA. Victor Oladipo dementuje plotki o chęci odejścia z Indiany Pacers >>

Źródło artykułu: