Rybnik na walizkach, czyli remont w hali trwa w najlepsze

W ostatnich dniach drgnęła już sytuacja kadrowa drużyny UTEX ROW Rybnik przed sezonem 2009/2010. Działacze rybnickiego zespołu mają jednak większe nadzieje na fakt, że w końcu coś mocno drgnie do przodu w sprawie remontu hali, który przeciąga się z tygodnia na tydzień. Brak hali to nie lada problem dla sztabu szkoleniowego rybnickiego zespołu, który musi zorganizować jakoś okres przygotowawczy, a ligowy debiut tegorocznego sezonu Ford Germaz Ekstraklasy w Rybniku może przypaść dopiero na 14 listopada..

W tym artykule dowiesz się o:

Czy UTEX ROW Rybnik w sezonie 2009/2010 zadebiutuje przed własną publicznością dopiero w X kolejce (14 listopada) meczem przeciwko beniaminkowi z Pruszkowa? - Istnieje duża doza prawdopodobieństwa, że tak właśnie może się stać - mówi zadumany trener rybnickiego zespołu Mirosław Orczyk.

Początkowo remont hali miał się zakończył w połowie września. Jest już jednak od dawna wiadome, że ekipa remontująca rybnicki MOSiR nie zdoła zakończyć wszystkich prac w tym terminie. Dlatego też, na ostatnim posiedzeniu Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet nowa prezes klubu Gabriela Wistuba wystąpiła z prośbą o możliwość rozegrania pierwszych spotkań na wyjeździe. Na szczęście dla rybnickiego zespołu nie było sprzeciwu co do tego wniosku. - Władze ligi wykazały wyrozumiałość. My niestety nie mamy na termin ukończenia remontu żadnego wpływu. Co chwilę jeździmy kontrolować co się dzieje, ale nie popchniemy tego do przodu. W mieście są na szczęście ludzie, którym też na nas zależy i również starają się jak tylko mogą, żeby nam pomóc - powiedziała Wistuba.

Z faktu braku sali najmniej zadowolony jest trener Orczyk, który musi kombinować z okresem przygotowawczym. - Zawsze mówiłem, że w Rybniku mamy wszystko i nigdzie nie musimy się ruszać. W tym sezonie będzie zupełnie inaczej. Pojedziemy na dwa obozy, najprawdopodobniej do Brennej i Wisły. Na pierwszy obóz pojedziemy w sześcioosobowym składzie. Na drugi pojedziemy już w pełnym składzie z Amerykankami - mówi Orczyk.

W Rybniku po cichu liczą jednak, że na ligowy debiut przed własną publicznością nie będzie trzeba czekać aż do 14 listopada. Wszyscy mają nadzieję, że debiut nastąpi jeszcze w październiku, chociaż będzie o to niezwykle trudno.

- Po dwóch obozach w okresie przygotowawczym, może okazać się, że cały październik będzie naszym kolejnym obozem. Jeżeli okaże się, że nie będziemy mieli własnej hali do dyspozycji, będziemy musieli wędrować po całej Polsce, z meczu na mecz, i tam trenować. To są dla nas kolejne koszty, których nie mieliśmy w planach na tegoroczny sezon. Niestety zmusza nas do tego rzeczywistość - kontynuuje Orczyk.

Wielu sympatyków rybnickiego zespołu nieco martwi się o kadrę klubu, gdyż kończy się już miesiąc lipiec, a oficjalnie w Rybniku jest tylko Monika Sibora. - Niech kibice się nie martwią. Skład będzie gwarantował im emocje - przekonuje z uśmiechem Orczyk. - Planujemy zakup jeszcze dwóch Polek, trzech Amerykanek i przedłużenie umów z byłymi rybniczankami.

Wiadome jest już, że w Rybniku zakończono negocjacje ze środkową Aleksandrą Chomać. Zawodniczka najprawdopodobniej obierze drogę zagraniczną, zatem w przyszłym sezonie nigdzie w Polsce tej 24-letniej zawodniczki nie będzie można podziwiać. W Rybniku nie będzie również Nataliyi Trafimavej oraz Magdaleny Radwan, które związały się już umowami odpowiednio z CCC Polkowicami i toruńską Energą.

15 września w Rybniku mają pojawić się zawodniczki amerykańskie. O jakich mowa, trener Orczyk nie chce zdradzać. - Nie będzie to na pewno WNBA, jak w sezonie ubiegłym. Wychodzimy na prostą, a takie zawodniczki mogły by "zarżnąć" nasz tegoroczny budżet. Będą to jednak solidne wzmocnienia, które mają ciągnąć nasz wózek. Naszym celem będzie utrzymanie się w lidze - zakończył Orczyk.

Kto uzupełni jeszcze kadrę UTEX ROW Rybnik na nowy sezon? Bardzo blisko parafowania nowych umów są ponoć Agnieszka Jaroszewicz, Małgorzata Chomicka i Karolina Stanek. W drużynie pozostaną również młode wychowanki Rybnickiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Natalia Przekop i Sonia Moszkowicz.

Komentarze (0)