To może być jeden z ciekawszych transferów w Energa Basket Lidze Kobiet. 27-letnia Sydney Wallace, jak sama mówi o sobie, to urodzony łowca punktów.
- Dokładnie tak. Potrafię zdobyć punkty z każdego miejsca na boisku. Nie ma znaczenia, czy to wejście pod kosz, rzut z półdystansu, dystansu czy z bardzo dalekiego dystansu - mówi.
Absolwentka uczelni Georgia Tech może grać tak na pozycji rzucającej, jak i rozgrywającej. W Europie grała już m.in. we Francji czy Rumuni. Sezon 2018/2019 spędziła w Finlandii, gdzie zrobiła furorę. Dla ekipy Catz notowała średnio 29 punktów. W jednym z meczów ustanowiła rekord, notując aż 54 "oczka"!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!
- To chyba moje największe osiągnięcie w karierze. Tym wynikiem pobiłam rekord Finlandii w rozgrywkach tak żeńskich, jak i męskich - komentuje. Na bok schodzi tutaj nawet jej gra w lidze WNBA.
Jedynym problemem Wallace są kontuzje. - Cieszę się, że mogłam wrócić do zdrowia po dwóch poważnych kontuzjach, które mocno wyhamowały moją karierę. Udało się wrócić i czuję się lepiej, tak fizycznie, jak i psychicznie - komentuje.
Do Polski przyjeżdża walczyć o najwyższe cele. Mentalnie jest przygotowana na grę... o mistrzostwo Polski. Chce być liderką CTL Zagłębia Sosnowiec i prowadzić zespół do wielu zwycięstw w Energa Basket Lidze Kobiet.
- Cieszę się, że w końcu trafiłam do Polski. Już wcześniej interesowałam się tą ligą i chciałam w niej zagrać - niestety nie miałam na to szansy. Teraz jestem bardzo podekscytowana faktem, że w końcu ją dostałam - wyjaśnia Wallace.
Co ciekawe Amerykanka doskonale zna się z Katariną Vucković, która również w nowym sezonie będzie broniła barw CTL Zagłębia. Serbka również studiowała na Georgia Tech. - Nie zdążyłam z nią jeszcze porozmawiać, bo dopiero odkryłam, że ponownie zagramy razem w jednej drużynie. Na pewno posłuży mi jako baza informacji na temat ligi i kraju. To również ułatwi wejście w drużynę, kiedy możesz grać z byłą koleżanką z drużyny - komentuje Wallace.
CTL Zagłębie jest coraz bliżej skompletowania składu. Adam Kubaszczyk będzie miał do swojej dyspozycji jeszcze dwie koszykarki zza wielkiej wody. Nowy sezon wystartuje 3 października.
Zobacz także:
Jest terminarz rozgrywek. Na "dzień dobry" w Gorzowie pojedynek medalistów
Ruszyła maszyna. CCC ma trenera i rozgrywającą - Gajda zostaje w Polkowicach