NBA. Kobe Bryant niedoceniony przez ESPN. "Black Mamba" dopiero na 9. miejscu

Getty Images / VCG/VCG / Na zdjęciu: Kobe Bryant
Getty Images / VCG/VCG / Na zdjęciu: Kobe Bryant

Przed nim chociażby Bill Russell, Larry Bird i Tim Duncan? Odległa, dziewiąta pozycja Kobego Bryanta w rankingu ESPN wzbudza kontrowersje.

Portal ESPN opublikował ostatnio subiektywną listę najlepszych koszykarzy w historii NBA, na której szczycie znalazł się Michael Jordan. Drugi był LeBron James. O ile te wybory nie powinni dziwić, tak odległa dziewiąta lokata Kobego Bryanta może zastanawiać. Czy zmarły tragicznie w styczniu tego roku legendarny rzucający obrońca Los Angeles Lakers zasługuje na większe docenienie?

Zdaniem niektórych jego kolegów z ligowych parkietów, jak najbardziej. O tym, że "Black Mamba" zasłużył na więcej piszą również kibice.

"Nie rozumiem, że wszyscy w świecie koszykówki wymieniają zawsze w pierwszej trójce MJ'a, Kobego i LeBrona. Albo zastanawiają się, kto jest lepszy: MJ czy Kobe? Ale jak przychodzi co do czego, stworzony zostaje ranking, w którym mamy MJ'a, LBJ'a, kogoś następnego i następnego, a Kobe jest dopiero na 13. miejscu czy którymś takim. Nienawidzę tego" - napisał na swoim Twitterze były reprezentant LA Lakers, Nick Young.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani"

"Tak naprawdę nie mogę uwzględnić żadnej listy, na której Kobe nie jest w TOP 5..." - dodawał weteran NBA, Jamal Crawford.

Zgadzał się z nim Julius Randle, który reprezentował barwy Lakers od 2014 do 2018 roku. Zdążył spędzić dwa lata z Kobem w zespole. "Fakt!" napisał, udostępniając post Crawforda Randle.

"LeBron na drugim miejscu na liście wszech czasów, Shaq dziesiąty, a Kobe dziewiąty? Coś tu nie gra" - napisał znany felietonista sportowy i krytyk, pracujący w telewizji Skip Bayless.

Dużo kontrowersji wzbudziła też pozycja Billa Russella, który został sklasyfikowany w rankingu na czwartym miejscu. Trzecim najlepszym graczem w historii zdaniem ESPN jest Kareem Abdul-Jabbar, piątym Magic Johnson, szóstym Wilt Chamberlain, siódmym Larry Bird, a ósmym Tim Duncan.

Kobe Bryant występował w zespole z Miasta Aniołów przez 20 sezonów, zdobywając średnio 25,0 punktu, 5,2 zbiórki oraz 4,7 asysty. Pięć raz wygrał ligę, dwa razy był MVP Finałów, 18 razy wziął udział w Meczach Gwiazd, czterokrotnie został wybierany MVP tych spotkań. Bryant, jego córka Gianna, a także siedem innych osób zginęło 26 stycznia 2020 roku w katastrofie śmigłowca, który rozbił się w okolicach Los Angeles w Kalifornii.

Czytaj także: W Serbii wraca sport i normalność. Koszykarze trenują w niesamowitym miejscu
Polska pionierem w Europie, ale czy to dobrze? Mam spore wątpliwości (komentarz) 

Źródło artykułu: