Serial "The Last Dance" zachwyca i intryguje fanów na całym świecie, zabierając nas w podróż do lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, kiedy swoją historię pisał Michael Jordan i jego Chicago Bulls. Aktualni zawodnicy NBA z wielkim zainteresowaniem śledzili następne odcinki dokumentu ESPN.
Siódmy odcinek pokazuje moment, kiedy Michael Jordan ogłosił, że kończy z koszykówką. Zdecydował się przejść na emeryturę po trzech zdobytych mistrzostwach z rzędu. To był olbrzymi szok. Wcześniej stracił ojca, Jamesa Jordana, który został zamordowany.
"Zdecydowanie płakałem tego dnia. Dziewięciolatek. Po prostu nie mogłem w to uwierzyć" - napisał na swoim Twitterze LeBron James o decyzji Jordana, który sensacyjnie zdecydował się przejść na emeryturę.
Definitely cried this day. 9 years of age. Just Couldn’t believe it
— LeBron James (@KingJames) May 11, 2020
Michael zamienił koszykówkę na baseball. Był ambitny w swoich zamiarach i nie zrażał się pomimo krytyki ze strony mediów. Jednak ostatecznie, po ponad półtorarocznej przerwie zdecydował się wrócić do dyscypliny, w której był dominatorem. To było wydarzenie na światową skalę, o którym trąbiono w mediach na każdym kroku.
“I’m Back!” #TheLastDance
— Trae Young (@TheTraeYoung) May 11, 2020
Lider Bulls wrócił na 17 meczów sezonu zasadniczego 1994/1995, ale jego drużyna musiała w play offach uznać Orlando Magic. Jordan dręczony myślami o porażce, harował latem ze swoim trenerem personalnym, niczym wół, aby wrócić do formy. - Daj mi znać, kiedy będziesz chciał się zobaczyć - odparł Tim Grover do Jordana po ostatnim meczu Bulls z Magic. - Widzimy się jutro - odparł mu Michael. Jordan w trzech następnych sezonach trzykrotnie sięgał po mistrzostwo NBA.
"Nie możesz zrobić nic, jak tylko bardziej kochać Jordana po tym wszystkim" - napisał rzucający obrońca San Antonio Spurs, DeMar DeRozan.
Can’t do nothing but love Jordan even more after this!
— DeMar DeRozan (@DeMar_DeRozan) May 11, 2020
Chicago Bulls w 1996 roku pokonali Seattle SuperSonics 4-2 w finale NBA, a dla Michaela Jordana oznaczało to czwarty mistrzowski tytuł w karierze. Wygrał ligę w "Dzień Ojca". Był to dla niego wyjątkowo emocjonalny moment. Płakał w szatni.
#TheLastDance pic.twitter.com/UjGrN614hq
— ESPN (@espn) May 11, 2020
Przed nami dziewiąty i dziesiąty odcinek serialu "The Last Dance", które pojawią się na Netfliksie w poniedziałek, 18 kwietnia. Kendrick Perkins, mistrz NBA z Boston Celtics z 2008 roku, podobnie jak my, chciałby, aby było ich więcej.
"Wiem, że ESPN ma wystarczająco dużo materiału, żeby zrobić jeszcze dziesięć dodatkowych odcinków! Nie wierzę, że zostały jeszcze tylko dwa" - brzmi jego post na Twitterze.
I know @espn got enough footage to at least add 10 more Episodes!!! No way it’s only 2 Episodes left.
— Kendrick Perkins (@KendrickPerkins) May 11, 2020
Czytaj także: Świetna inicjatywa podczas pandemii. Gigant z Senegalu czyta dzieciom
Pau Gasol: Świetnie byłoby zakończyć karierę w Los Angeles Lakers
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film