Toni Kukoc odpowiadał na pytania fanów zadawane poprzez popularny internetowy serwis Reddit. Jedno z nich brzmiało: "Kto jest aktualnie najlepszym rozgrywającym w NBA?". Chorwat udzielił ciekawej odpowiedzi.
- Koszykówka nie wymaga już rozgrywającego, czyli kogoś, kogo szukasz, żeby przeprowadził piłkę na drugą stronę boiska. W dzisiejszej koszykówce jest wielu zawodników z różnorodnymi umiejętnościami. Szukanie rozgrywającego jest niemal stratą czasu, kiedy ktoś może po prostu wziąć piłkę i zacząć atak - komentuje Toni Kukoc, trzykrotny mistrz NBA z Chicago Bulls w latach 1996-1998.
- Wiele razy LeBrona Jamesa mylono z rozgrywającym, co jest niesamowite. Jednak moim zdaniem Kevin Durant jest aktualnie najlepszym graczem w NBA. Może bez problemu przeprowadzić piłkę i rozpocząć atak swojego zespołu - mówi Chorwat.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
- To jest styl, w którym ofensywa trójkątów pozwoliła każdemu z nas zająć swoją pozycję na parkiecie, czy to być bliżej kosza, czy w rogu boiska. Takie rozmieszczenie stwarza wiele możliwości i nie wymaga, żebyś miał w swoim zespole rozgrywającego. Możesz mieć w tej samej drużynie trzech, czterech zawodników z wieloma umiejętnościami, grających na różnych pozycjach - dodaje Kukoc.
Koszykarz ze Splitu sam występował, jako niski lub wysoki skrzydłowy. Potrafił zarówno oddać rzut z dystansu, jaki i zaatakować kosz. Dobrze radził sobie też z kozłowaniem, co przy wzroście 208 centymetrów nie zawsze jest czymś oczywistym.
Aktualnie 51-letni Kukoc zwrócił uwagę, że w świecie NBA bardzo ceni się graczy, którzy mogą odgrywać na parkiecie różne role i bez problemu balansować pomiędzy pozycjami. Tacy koszykarze, to także skarb dla trenerów.
Jeśli chodzi o jego opinię na temat Kevina Duranta, można dodać adnotację, że był on najlepszy na świecie przez dwa ostatnie sezony. Jeszcze w 2018 roku skrzydłowy Golden State Warriors pilnował LeBrona Jamesa podczas meczów o mistrzostwo ligi przeciwko Cleveland Cavaliers i wypadał na jego tle bardzo dobrze.
Zobaczymy jednak, jak będzie spisywał się po poważnej kontuzji (zerwanie ścięgna Achillesa przyp. red), której doznał w ubiegłorocznych finałach NBA, gdy Warriors mierzyli się z Toronto Raptors. Kevin Durant przeniósł się latem do Brooklyn Nets, ale nie wystąpił w żadnym meczu sezonu 2019/2020 i nawet jeśli zostanie on wznowiony, 31-latek zapowiedział swój powrót dopiero na kampanię 2020/2021.
Czytaj także:
Pau Gasol: Świetnie byłoby zakończyć karierę w Los Angeles Lakers
Świetna inicjatywa podczas pandemii. Gigant z Senegalu czyta dzieciom