Zakończony niedawno sezon 2019/2020 był bardzo udany w wykonaniu Stelmetu Enea BC. Zielonogórzanie zdobyli mistrzostwo Polski, a w renomowanych rozgrywkach ligi VTB zajęli szóste miejsce.
Podopieczni Żana Tabaka odnieśli kilka spektakularnych zwycięstw. Stelmet w końcowej klasyfikacji wyprzedził zespoły z dużo większymi budżetami: Zenit Sankt Petersburg, Jenisej Krasnojarsk czy BC Astana.
Czekają na premię
Świetne wyniki to także szansa na dużą premię. Jaką? Kwota nie jest jeszcze znana, bo przedstawiciele VTB dokładnie ją wyliczą po zapoznaniu się z budżetami poszczególnych klubów. W Zielonej Górze cały czas czekają na konkretne wyliczenia.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Paraolimpijczycy o wsparciu sponsorów. "Nikt się nie wycofał"
System premiowania w rozgrywkach jest bardzo złożony i skomplikowany. Mówi się, że kwota do rozdysponowania na kluby wynosi około 120-130 mln rubli.
- Czekamy na ostateczne rozliczenie z ligi VTB za ostatni sezon. Nadal nie mamy konkretnej kwoty. To będzie dla nas ważna informacja - mówi Janusz Jasiński, w programie "w sieci sportu" w "Radiu Zielona Góra".
Rosjanie już zapraszają
Rosjanie z VTB dalej chcą kontynuować współpracę z zielonogórskim klubem. Wysłali już nawet zaproszenie na kolejny sezon. W Zielonej Górze zastanawiają się, jaką decyzję podjąć, bo z tytułu mistrza Polski przysługuje im gra w fazie grupowej Basketball Champions League. Sęk w tym, że władze FIBA na razie myślą, jak zakończyć obecny sezon.
We wrześniu ma się odbyć turniej finałowy z udziałem ośmiu drużyn (w jednym mieście). Kolejny sezon jest wielką niewiadomą. Niewykluczone, że Stelmet czekać nie będzie i już niedługo zwiąże się z ligą VTB. Zwłaszcza, że ma na stole konkretne analizy finansowe.
- Otrzymaliśmy zaproszenie od ligi VTB na grę w przyszłym sezonie. Władze rozgrywek - pod kątem finansowym - nie przewidują dużych zmian. Tam sytuacja jest bardzo stabilna pod względem sponsorskim. To jeden z konkretów, który mamy na stole. Usiądziemy i będziemy analizować sytuację - przyznaje Jasiński.
Pomoc z tarczy antykryzysowej
Pandemia koronawirusa wywołała spore straty w życiu gospodarczym oraz społecznym. Wśród dotkniętych są także kluby sportowe. Mogą one skorzystać z tzw. tarczy antykryzysowej, czyli pomocy przygotowanej przez państwo. Właściciel Stelmetu Enea BC zdradza, że klub złożył już taki wniosek.
- Złożyliśmy - jako klub - wniosek do jednego z programów tarczy antykryzysowej (PFR). To byłaby pożyczka, z możliwością umorzenia do 75 procent. To byłyby środki, które pozwoliłyby nam przetrwać w kolejnym roku - tłumaczy Jasiński.
- Wiemy, że nasz budżet będzie mniejszy. O ile? Trudno w tym momencie oszacować. Myślę, że za kilka tygodni będzie więcej konkretów - dodaje.
Zobacz także:
Tabak, Dedek zostają, co z Miliciciem - sprawdzamy przyszłość trenerów w EBL
Koszykówka. Jak wielki Prokom jechał taksówkami na mecz. Grecy: kierowca miał zawał!
EBL. Arkadiusz Lewandowski: Anwil Włocławek wygrał wszystko co było do wygrania