EBL. Anwil z dziewiątą wygraną z rzędu. Udany debiut Moore'a

Choć niedzielny mecz w Ergo Arenie miał jednego faworyta, to trzeba obiektywnie przyznać, że Anwil Włocławek nie miał łatwej przeprawy z Treflem Sopot. Mistrzowie Polski bez kontuzjowanego Jakuba Karolaka i Chase'a Simona długo nie potrafili odskoczyć rywalom, przez co spotkanie było wyrównane do samego końca. Ostatecznie Rottweilery triumfowały 77:64, a udany debiut w EBL zanotował McKenzie Moore, zdobywca 16 punktów, pięciu zbiórek i dwóch asyst.

EBL. Start wypchnął Asseco Arkę z czwórki? Ważny triumf lublinian w Trójmieście

Anwil nie grał rewelacyjnych zawodów, ale w kluczowym momencie postawił kropkę nad "i". Kapitalnie czwartą odsłonę rozpoczął doświadczony Szymon Szewczyk, który punktował raz za razem. Kilka minut później istotną trójkę trafił Chris Dowe, co zakończyło emocje. Anwil w ostatniej kwarcie zdobył 19 punktów, przy zaledwie 11 Trefla.

Sopocianie walczyli dzielnie, ale z taką grą liderów ciężko ograć mistrza Polski. Mowa o ducie Carlos Medlock - Cameron Ayers, który średnio dostarcza na mecz 26 punktów - w niedzielę obaj mieli w sumie 1/14 z gry, a na dodatek Witalij Kowalenko dołożył 0/5. Honor ratowali głównie bracia Kolenda - Michał i Łukasz. Młodzianie świetnie spisywali się szczególnie w trzeciej kwarcie, kiedy ich udane akcje pozwoliły dojść Anwil nawet na dwa punkty - 53:55.

Ostatecznie Michał Kolenda zdobył 15 punktów, tyle samo co Paweł Leończyk. Łukasz Kolenda dołożył dziewięć "oczek". Nana Foulland skompletował kolejne w tym sezonie double-double w postaci 12 punktów i 10 zbiórek. Dla Trefla była to już piąta kolejna porażka.

ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią

Trefl Sopot - Anwil Włocławek 64:77 (20:20, 15:21, 18:17, 11:19)

Trefl: Michał Kolenda 15, Paweł Leończyk 15, Nana Foulland 12, Łukasz Kolenda 9, Mikołaj Kurpisz 6, Carlos Medlock 5, Sebastian Rompa 2, Cameron Ayers 0, Witalij Kowalenko 0, Błażej Kulikowski 0, Benjamin Dider-Urbaniak 0, Daniel Ziółkowski 0.

Anwil: McKenzie Moore 16, Ricky Ledo 14, Chris Dowe 13, Krzysztof Sulima 12, Shawn Jones 12, Szymon Szewczyk 9, Michał Sokołowski 1, Rolands Freimanis 0, Adam Piatek 0, Igor Wadowski 0.