EBL. MKS Dąbrowa Górnicza nie dotrzymał kroku, PGE Spójnia Stargard odjechała po przerwie

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)

Tylko w pierwszej połowie MKS Dąbrowa Górnicza mógł mieć nadzieję na przełamanie. Fatalna trzecia część sprawiła, że PGE Spójnia Stargard wygrała ostatecznie bardzo pewnie, bo 84:70.

Na przerwę MKS schodził minimalnie prowadząc. W trzeciej części podopieczni Michała Dukowicza zupełnie stanęli w ataku, a gospodarze po prostu odjechali.

Tradycyjnie punktowali Raymond Cowels i Adris De Leon, a z ławki skuteczne wejście zaliczył Kacper Młynarski.

MKS w trzeciej kwarcie został niemal rozbity i potem nie zdołał już wrócić do swojej dobrej gry. Nie pomógł debiut Justina Wattsa, który zakończył mecz z 10 punktami i... pięcioma faulami.

Zobacz także. EBL. Polpharma nadal żywa! Znakomity Jonathan Williams i drugi z rzędu triumf "Farmaceutów"

MKS zaczął całkiem nieźle, bo nie do zatrzymania byli wspomniani już Artis i Douvier. Duet ten w pierwszej kwarcie zdobył aż 21 "oczek", dzięki którym dąbrowianie tą część meczu wygrali.

Artis jednak musiał odpocząć, a to było widać w ofensywie ekipy Dukowicza. Ci jednak wymuszali przewinienia i co chwilę stawali na linii rzutów wolnych - to właśnie dzięki temu elementowi gry schodzili do szatni prowadząc.

Wyrównana walka trwała do stanu 45:45. Potem ekipa Jacka Winnickiego zdecydowanie poprawiła defensywę, a w ataku w końcu "odpalili" Cowels i Młynarski. Dwie "trójki" tego drugiego niemal złamały gości - łącznie duet ten w tej części zaliczył 17 punktów, a PGE Spójnia prowadziła 59:47.

Rozochocony Cowels meczu już nie oddał, bo złapał swój rytm i trafiał niemal wszystko. MKS przegrał po raz siódmy z rzędu. W Stargardzie dąbrowianie wykorzystali zaledwie 2 z 21 prób z dystansu, a ta broń na początku sezonu - gdy zespół wygrywał - była bardzo mocną bronią.

Zobacz także. EBL. Po awanturze w Ostrowie. Anwil ukarany, Stal też, ale kwota nieznana

PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 84:70 (21:25, 16:13, 22:9, 25:23)

PGE Spójnia: Raymond Cowels 22, Adris De Leon 17, Kacper Młynarski 15, Mateusz Kostrzewski 10, Tomasz Śnieg 10, Tony Bishop 4, Darnell Jackson 3, Adam Brenk 3, Peter Olisemea 0, Bartosz Bochno 0, Michał Huk 0.

MKS: Bryce Douvier 21 (11 zb), Dominic Artis 17, Justin Watts 10, Darrell Harris 6, Filip Put 5, Michael Fraser 5, Iwan Wasyl 4, Konrad Dawdo 2, Marek Piechowicz 0, Jakub Kobel 0, Patryk Wieczorek 0, Radosław Chorab 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem

Źródło artykułu: