Szkoleniowiec gorzowianek Dariusz Maciejewski przed meczem wskazywał na dwie ważne rzeczy. Pierwsza to wygrać. Druga to zapewnić sobie jak największą zaliczkę przed rewanżem.
Ostatecznie zrealizować udało się tylko jedno z tych założeń, a i to mogło się ostatecznie nie spełnić.
Przyjezdne miały akcję na wygraną. Najlepsza w ich szeregach Sigrid Koizar (17 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst) spenetrowała pod kosz, ale na szczęście gorzowianek spudłowała łatwy rzut.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
Zobacz także. EuroCup. Ważne wygrane CCC i Artego, show Artemis Spanou i Laury Miskiniene
Spotkanie od początku było bardzo wyrównane - wynik dla gorzowianek ciągnął duet Kahleah Copper - Laura Juskaite. Amerykanka tradycyjnie szalała w ataku - zaliczyła 27 punktów wykorzystując 9 z 20 rzutów z gry. Dodała do tego siedem zbiórek.
Juskaite dołożyła 21 "oczek", 5 zbiórek i 4 przechwyty. Miała też 2/4 z dystansu i były to jedyne celne "trójki" podopiecznych Maciejewskiego w tym pojedynku - łącznie gorzowianki miały 2/10 zza łuku.
Jeszcze dwie i pół minuty przed końcem ekipa z Eniseja prowadziła 65:61, ale gospodynie zdołały wyciągnąć to spotkanie, a wszystkie punkty do końca zdobyła Copper.
Gorzowskiej publiczności z dobrej strony przypomniała się Kyara Linskens, która jeszcze w poprzednim sezonie była ważną częścią PSI Enei. Belgijka zanotowała 12 punktów i 16 zbiórek.
Zobacz także. Euroliga. Arka zderzyłą się z włoską defensywą, pierwsza taka porażka gdynianek
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski - WBC Jenisej Krasnojarsk 67:66 (19:21, 18:14, 12:16, 18:15)
PSI Enea: Kahleah Copper 27, Laura Juskaite 21, Cheridene Green 8 (10 zb), Annamaria Prezelj 4, Zhosselina Maiga 4, Agnieszka Kaczmarczyk 3, Katarzyna Dźwigalska 0, Wiktoria Keller 0.
WBC: Sigrid Koizar 17, Kyara Linskens 12 (16 zb), Danielle McCray 11, Aleksandra Shranko 10, Ekaterina Kiryanova 7, Alexandra Marchenkova 5, Daria Kolosovskaia 4, Sabina Abaidullina 0, Ekterina Kuzmenkova 0.