EBL. Zabójczy obwód Startu Lublin rozbił BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, Tweety Carter kontrolował wszystko

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tweety Carter
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Tweety Carter
zdjęcie autora artykułu

Start Lublin rozgrywa wielki sezon i potwierdza to każdym kolejnym występem. W niedzielny wieczór podopieczni Davida Dedka ograli we własnej hali BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 84:72, a wielki mecz rozegrał Tweety Carter.

10 zwycięstw i zaledwie dwie porażki - taki bilans w Energa Basket Lidze ma aktualnie Start Lublin. W meczu ze "Stalówką" tylko na chwilę ostrowianie mogli poczuć, że są w stanie sprawić niespodziankę.

15 punktów i 14 asyst to dorobek Tweety'ego Cartera, absolutnie najlepszego gracza na parkiecie. Kolejny raz obwód Davida Dedka okazał się kluczowy.

BM Slam Stal oprócz tego, że przegrała, to jeszcze straciła Łukasza Wiśniewskiego - doświadczony rzucający podkręcił staw skokowy.

Zobacz także. EBL. Pierniki naprawdę Twarde. Torunianie rzucili we Wrocławiu ponad "setkę"

Start rozpoczął koncertowo - w pierwszej kwarcie gospodarze trafili m.in. pięć "trójek", wykorzystując łącznie 10 z 14 rzutów z gry i notując 29 punktów. Ostrowianie zdołali się jednak pozbierać, a prym wiódł doświadczony Filip Dylewicz, którego środkowy Startu nie byli w stanie zatrzymać.

Podopieczni Łukasza Majewskiego przed przerwą doszli rywali na dwa punkty, a po zmianie stron poszli za ciosem - drugą połowę rozpoczęli bowiem od serii 10:0 obejmując prowadzenie 48:40.

Wtedy nogą "tupnął" kapitan Startu. Mateusz Dziemba w kryzysowym momencie trafił dwa rzuty zza linii 6,75 dając wielką energię swojej drużynie. Rozpędzeni gospodarze przemknęli obok rywala niczym ekspres, zamykając kwartę serią 17:2!

W ostatniej części ostrowianie próbowali jeszcze odwrócić losy pojedynku. Wstawki agresywnej defensywy i trochę indywidualnej gry Jay'a Threatta czasem przynosiły efekt, ale Start miał wszystko pod kontrolą - trzy "trójki" dołożył Carter czym definitywnie przypieczętował triumf swojego zespołu.

Obwód lublinian to wielki skarb trenera Dedka w tym sezonie. Agresywni, skuteczni - potrafią narzucić niesamowite tempo i trafić niemal z każdej pozycji. Efekt ich gry widać w ligowej tabeli.

Zobacz także. EBL. Bez niespodzianki w Gdyni, kwadrans Bostica wystarczył do ogrania MKS-u

Start Lublin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 84:72 (29:17, 11:21, 25:14, 19:20)

Start: Martins Laksa 17, Tweety Carter 15 (14 as), Brynton Lemar 13, Mateusz Dziemba 11, Kacper Borowski 9, Jimmie Taylor 8 (10 zb), Damian Jeszke 8, Roman Szymański 3, Grzegorz Grochowski 0, Bartłomiej Pelczar 0.

BM Slam Stal: Jay Threatt 17, Filip Dylewicz 16, Paulius Dambrauskas 12, Nikola Jevtović 8, Przemysław Żołnierewicz 7, Jakub Garbacz 6, Daniel Szymkiewicz 4, Łukasz Wiśniewski 2, Jarosław Mokros 0, Szymon Ryżek 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
22
19
3
2097
1806
41
2
22
17
5
1867
1716
39
3
22
17
5
2078
1837
39
4
22
14
8
1765
1655
36
5
20
15
5
1755
1583
35
6
22
12
10
1786
1792
34
7
22
11
11
1910
1861
33
8
22
11
11
1834
1848
33
9
22
10
12
1724
1772
32
10
22
10
12
1772
1746
32
11
21
10
11
1839
1847
31
12
22
9
13
1711
1790
31
13
22
7
15
1857
1973
29
14
22
5
17
1773
1976
27
15
23
4
19
1808
2135
27
16
22
4
18
1776
2015
26

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem

Źródło artykułu: