EBL. Szok w stolicy. Legia Warszawa bezradna w walce z HydroTruckiem Radom

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Rod Camphor
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Rod Camphor

Gdy wydawało się, że koszykarze Legii Warszawa idą w dobrym kierunku, szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Tym razem podopieczni Tane Spaseva przegrali 76:90 we własnej hali z HydroTruckiem Radom.

W ciągu tygodnia Legia pewnie wygrała w FIBA Europe Cup. Tak dobrej dyspozycji na Energa Basket Ligę przełożyć się jednak nie udało. HydroTruck na wyjazdach gra fatalnie, ale w Warszawie wygrał pewnie.

Trener Robert Witka w końcu może powiedzieć, że Rod Camphor zagrał tak, jak się od niego oczekuje. Wykorzystał 8 z 13 rzutów z gry, zaliczył 20 punktów i rozdał 7 asyst.

Legia, która wystąpiła już bez Isaaca Sosy, przegrała swój piąty kolejny mecz na starcie sezonu. Tane Spasev ma problem, bo musi szybko wstrząsnąć ekipą, bo sezon zaczyna uciekać...

Zobacz także. Sensacja w EBL. Horror we Włocławku. Niebywały pościg Trefla Sopot zakończony zwycięstwem!

Gospodarze rozpoczęli przyzwoicie, a skutecznie grał Michael Finke. Potem jednak szybko sprawę w swoje ręce wziął Obie Trotter (m.in. trzy trafienia zza łuku) i radomianie przejęli mecz. Do punktowania włączył się też Camphor, który nieco się uspokoił po przewinieniu technicznym z pierwszej kwarty - po jego udanej akcji HydroTruck prowadził już nawet 40:25.

Przerwa w meczu nic nie zmieniła - na początku drugiej połowy radomianie szybko trafili trzy "trójki" i było już nawet 56:34. Legia zaliczyła jednak zryw notując 10 punktów z rzędu. Na posterunku w HydroTrucku stał jednak Camphor i jego zespół za chwilę ponownie prowadził różnicą 20 "oczek".

Radomianie do końca już w pełni kontrolowali wynik. Dobrze dzielili się piłką i szukali otwartych pozycji i co najważniejsze - trafiali. W całym spotkaniu wykorzystali 15 z 27 prób zza łuku. Wygrali w pełni zasłużenie.

Zobacz także. EBL. Egzekucja. MKS bezradny w Toruniu, Polski Cukier nadal niepokonany

Legia Warszawa - HydroTruck Radom 76:90 (20:24, 12:21, 17:22, 27:23)

Legia: Michael Finke 19, Sebasttian Kowalczyk 12, Filip Matczak 12, Jakub Nizioł 9, Drew Brandon 8, Patryk Nowerski 5 (10 zb), Przemysław Kuźkow 5, Romaric Belemene 2, Adam Linowski 3, Szymon Kiwilsza 1, Dawid Sączewski 0.

HydroTruck: Rod Camphor 20, Obie Trotter 17, Filip Zegzuła 12, Marcin Piechowicz 11, Artur Mielczarek 11, Adrian Bogucki 11, Carl Lindbom 8, Efe Uwadiae-Odigie 0, Daniel Wall 0, Aleksander Lewandowski 0, Wojciech Wątroba 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

Źródło artykułu: