Sparingi. James Harden dał popis w Japonii, wystąpił też Russell Westbrook

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: James Harden
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: James Harden

Gratka dla fanów w Japonii - Houston Rockets zmierzyli się z Toronto Raptors, James Harden pokazał, co potrafi, a w barwach Teksańczyków zadebiutował Russell Westbrook.

James Harden i Russell Westbrook dali show podczas meczu w Japonii. Houston Rockets przegrali ten sparing, ale przyzwyczailiśmy się, że w pre-season o końcowy wynik nikt tak naprawdę nie dba. Ważne było, żeby zobaczyć w akcji nowy eksportowy duet Teksańczyków, który w przyszłym sezonie ma siać postrach na parkietach NBA.

Russell Westbrook w pierwszych fragmentach meczu przeciwko Toronto Raptors był raczej asertywny, ale później zdecydowanie podkręcił obroty. Grał w sumie przez niewiele ponad 20 minut, a zdążył w tym czasie rzucić 13 punktów i zanotować sześć asyst. Chociaż kiedy przebywał na parkiecie, jego drużyna była o cztery "oczka" gorsza, niż rywale, a ponadto trafił tylko 1 na 6 rzutów za trzy i popełnił pięć strat.

James Harden był nie do zatrzymania. Fani w Japonii wiwatowali z zachwytu, kiedy "Brodacz" trafiał następne próby. Oddał 14 rzutów, z których wykorzystał 11. Był świetnie dysponowany, w 27 minut uzbierał 34 punkty i zaliczył siedem kluczowych podań. MVP z 2018 roku prowadził Rockets, a ci do przerwy prowadzili 85:73.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern - Hoffenheim: niespodzianka w Monachium! Gol Lewandowskiego nie pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Gwiazdy Teksańczyków robiły, co w ich obowiązku: Clint Capela i Eric Gordon dodali po 12 "oczek", ale rezerwy nie potrafiły utrzymać zaliczki do ostatnich minut. Czwarta kwarta należała do Toronto Raptors. Ta partia zakończyła się wynikiem 35:23, a całe spotkanie 134:129.

Przed aktualnymi mistrzami NBA niezwykle trudne zadanie - obrona tytułu i to bez lidera, MVP Finałów Kawhiego Leonarda. Zobaczymy, jak Nick Nurse poukłada nowy zespół z Kanady, gdzie wielu zawodników będzie musiało wspiąć się na wyżyny. Pascal Siakam udowadniał wielokrotnie, że to potrafi. Udowodnił też podczas pierwszego meczu sparingu, w którym zanotował 24 punkty, 11 zbiórek i cztery asysty. Podkoszowy Serge Ibaka dodał 18 "oczek", a 16 punktów, pięć zebranych piłek, pięć kluczowych podań i trzy przechwyty miał Fred VanVleet.

Kibiców w Japonii czeka drugi mecz tych dwóch zespołów. Houston Rockets zmierzą się z Toronto Raptors ponownie w środę o godz. 12:00 czasu polskiego.

Czytaj także: Ivan Almeida na dobre opuszcza EBL. MVP finałów zagra dla mistrza Czech

Wynik:

Toronto Raptors - Houston Rockets 134:129 (40:44, 33:41, 26:21, 35:23)
(Siakam 24, Ibaka 18, VanVleet 16 - Harden 34, Westbrook 13, Gordon 12, Capela 12)

Czytaj także: Ogromne straty koszykarskiego Realu Madryt. Ponad 25 mln euro na minusie

Komentarze (2)
avatar
Katon el Gordo
9.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...Russell Westbrook w pierwszych fragmentach meczu przeciwko Toronto Raptors był raczej asertywny..." CIEKAWE NA CZYM POLEGA ASERTYWNOŚĆ W KOSZYKÓWCE ??? 
avatar
Katon el Gordo
9.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Russell Westbrook DAŁ POPIS.... No faktycznie - w 20 minut trafił tylko 1 na 6 rzutów za trzy i popełnił pięć strat. NIEZŁY POPIS.