I liga: Faworyci w finale. Futurenet Śląsk dogonił STK Czarnych

Newspix / Artur Podlewski / Na zdjęciu: Aleksander Dziewa
Newspix / Artur Podlewski / Na zdjęciu: Aleksander Dziewa

Dwie najlepsze drużyny rundy zasadniczej awansowały do finału I ligi koszykarzy. W decydującym meczu Futurenet Śląsk Wrocław odrobił 13 punktów straty i pokonał STK Czarnych 82:81. Słupszczanie zdobyli w czwartej kwarcie tylko sześć punktów.

Futurenet Śląsk zaczął nerwowo decydujący pojedynek. Gospodarze przegrywali 3:8, ale szybko opanowali sytuację. Nadal jednak nie potrafili zatrzymać Adriana Kordalskiego, który w niedzielę sprawił im sporo problemów zdobywając 37 punktów (czytaj więcej tutaj).

Po krótkim fragmencie niepewności na parkiecie dominowali ponownie STK Czarni. Goście mieli w pierwszej połowie nawet 13 punktów przewagi. Musieli uważać, bo wrocławska ofensywa w drugiej kwarcie rozpędzała się. Słupszczanie mieli jednak też wiele argumentów i łatwo rozbijali defensywę rywala. Pomagała im nie tylko dobra skuteczność, ale także dominacja w zbiórkach (25:11).

Słupszczanie mieli trudny moment, bo w trzeciej kwarcie przez ponad cztery minuty nie zdobyli punktu. Wytrzymali to, bo Futurenet Śląsk rzucił tylko sześć "oczek". Atak gospodarzy rozkręcił się, a to za sprawą rzutów z dystansu Tomasza Żeleźniaka, który trzykrotnie przymierzył z dystansu. Rywale jednak nadal utrzymywali prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Osiem tysięcy biegaczy pobiegło w szczytnym celu w Wings for Life w Poznaniu. Ścigał ich Adam Małysz

Ostatnia kwarta była pasjonująca. Za pięć przewinień boisko opuścił Norbert Kulon. Kapitan Futurenet Śląska zdołał jeszcze zniwelować różnicę do 74:75, a po dłuższej chwili prowadzenie dał miejscowym Jakub Musiał. Ta niemoc - zaledwie sześć punktów w 10 minut - kosztowała gości porażkę i utratę bardzo dobrej szansy na finał. Końcówka była jednak ciekawa. Wrocławianie po wsadzie Aleksandra Dziewy wyszli na 82:76. Od tego czasu nie trafili już jednak do kosza. Pięć "oczek" dorzucił Patryk Pełka, ale przyjezdni ulegli 81:82, bo w kluczowych momentach podobnie, jak rywale popełniali proste błędy.

O porażce STK Czarnych w tak wyrównanym meczu zdecydowało 19 strat przy 13 rywali. Trener Radosław Hyży ograniczył rotację do ośmiu zawodników. W ekipie Mantasa Cesnauskisa sześciu koszykarzy uzyskało więcej niż 10 punktów. Bezbłędny w rzutach z gry był Damian Cechniak (4/4), który dołożył też siedem zbiórek. Adrian Kordalski zaczął od sześciu celnych rzutów, ale później już nie trafił. Dobrą zmianę dał Patryk Wieczorek. W Futurenet Śląsku wyróżnili się skuteczni podkoszowi: Mateusz Jarmakowicz i Aleksander Dziewa.

Zobacz także: Osłabiona Legia Warszawa postawiła się Arce Gdynia

W drugiej parze też decydował piąty pojedynek, ale mecze nie były tak zacięte. Szczególnie nieparzyste spotkania przebiegały wyraźnie pod dyktando gospodarzy. Powtórzyło się to w środę w Artego Arenie, gdzie Enea Astoria zwyciężyła 89:66. Rawlplug Sokół nie prowadził nawet przez chwilę i tylko przez kilka minut dotrzymywał kroku rywalom. Koszykarze z Bydgoszczy odskoczyli już w pierwszej kwarcie, a w końcówce trzeciej odsłony było nawet 73:41.

Oczywiście w play-offach mniejsze znaczenie ma rezultat. Bardziej liczy się sam awans, dlatego obaj trenerzy dali w końcówce pograć rezerwowym. To ważne, bo już za kilka dni kolejne mecze. Enea Astoria w weekend zmierzy się we Wrocławiu z Futurenet Śląskiem. Łańcucianie natomiast zagrają w Słupsku pierwszy pojedynek o trzecie miejsce z STK Czarnymi.

Z elementów statystycznych warto zwrócić uwagę na różnicę w zbiórkach (51:35 dla Enei Astorii) i fatalną skuteczność Rawlplug Sokoła na linii rzutów wolnych (9/24). Łańcucianie podobnie, jak we wcześniejszych meczach wymuszali przewinienia, ale kompletnie tego nie wykorzystali. Do tego trafili o pięć "trójek" mniej od rywala. Dla gospodarzy po 16 punktów uzyskali Grzegorz Kukiełka i Marcin Nowakowski, który rozdał też sześć asyst. Dla gości 19 "oczek" rzucił Filip Małgorzaciak, a 12 dodał Bartłomiej Karolak.

Wyniki decydujących spotkań półfinałowych I ligi (do trzech zwycięstw):

Futurenet Śląsk Wrocław - STK Czarni Słupsk 82:81 (16:22, 29:34, 23:19, 14:6)

Futurenet Śląsk: Jarmakowicz 18, Dziewa 16, Kulon 15, Żeleźniak 10, Musiał 8, Tomczak 8, Jakóbczyk 5, Skibniewski 2.

STK Czarni: Jakubiak 16, Pełka 16, Kordalski 14, Cechniak 11, Rduch 11, Wieczorek 11, Wyszkowski 2, Seweryn 0.

Stan rywalizacji: 3-2 dla Futurenet Śląska

Enea Astoria Bydgoszcz - Rawlplug Sokół Łańcut 89:66 (24:14, 29:15, 22:16, 14:21)

Enea Astoria: Kukiełka 16, Nowakowski 16, Aleksandrowicz 10, Frąckiewicz 10, Pochocki 10, Dłuski 7, Szyttenholm 7, Śpica 7, Grod 5, Fatz 1, Kondraciuk 0.

Rawlplug Sokół: Małgorzaciak 19, Karolak 12, Zywert 8, Pruefer 6, Sewioł 6, Szymański 6, Klima 5, Kulikowski 4, Inglot 0.

Stan rywalizacji: 3-2 dla Enei Astorii

Komentarze (12)
avatar
SY91
9.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mi się coś wydaje że sokół woli być silny w 1 lidze niż awansować do plk. Małe miasteczko na Podkarpaciu nie mają dużej hali i sponsorów którzy by to pociągnęli. Chyba lepsze takie rozwiązanie Czytaj całość
avatar
Mag7779
9.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cytujac "klasyka, już teraz śp." kasa Misiu, kasa". Czarni "nie mieli prawa" wygrać tego meczu i nie wygrali, proste. Na chwilę obecną Za krótcy finansowo póki co. Dzięki za ten sezon i w sumie Czytaj całość
avatar
Dany_mma
8.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko jedna drużyna awansuje czy jak to jest w 1 lidze? 
avatar
Marecki CS
8.05.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie rozumiem, i chyba nigdy nie zrozumiem tego, co się stało z Czarnymi w drugiej połowie, a w szczególności w czwartej kwarcie. 6 punktów i to w dodatku dopiero na trzy czy cztery minuty przed Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
8.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Chcę pamiętać z tego meczu ostatnią kwartę, licząc na jej powtórki w meczach z Bydgoszczą. Już nawet nie zapytam, jak można bylo stracić piłkę na 6 sekund przed końcem meczu. Ale gra gitara. Tr Czytaj całość