Decyzja Macieja Lampego jest zaskakująca. Wydawało się, że koszykarz po udanych występach w lidze chińskiej będzie odpoczywał od koszykówki w domu w Barcelonie.
Do powrotu na boisko skusiły go jednak duże pieniądze, które w krótkim odstępie czasu są do zarobienia w egzotycznym miejscu.
Koszykarz podpisał krótkoterminowy kontrakt z Al-Manama, z którym weźmie udział w Mistrzostwach Zatoki Perskiej. Wystąpią tam także ekipy z Arabii Saudyjskiej, Kataru, Omanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Lampe w niedawno zakończonej lidze chińskiej jako zawodnik Jilin Northeast Tigers wystąpił w 44 meczach, w których średnio notował 24.3 punktu, 13.4 zbiórki. O 34-letnim środkowym w ostatnim czasie głośno zrobiło się za sprawą wywiadu, którego Lampe udzielił litewskiemu serwisowi BasketNews. Stwierdził, że może nie zagrać na koszykarskich mistrzostwach świata.
Lampe ma żal do trenera Mike'a Taylora o jego traktowanie podczas ostatniego meczu z Holandią, w którym koszykarz nie zagrał z powodu urazu. Nabawił się go w trakcie spotkania z Chorwacją. Na reakcję PZKosz nie trzeba było długo czekać.
ZOBACZ WIDEO Dziwne zakończenie bójki Lewandowskiego z Comanem. "Było ostro i wszyscy spodziewali się ogromnych kar!"
Jak na razie nie jest znana przyszłość Lampego w kadrze. Niewykluczone, że zawodnika zabraknie w MŚ, na których Polacy wystąpią po raz pierwszy od 1967 roku.
Zobacz także: Dyskwalifikacja Jamesa Florence'a. Jakub Schenk: Iskrzy między nami od dwóch lat
Jest lepszy od Gortata, ale tamtego wyżej ceniłem i cenię.