Maciej Lampe zagra w Bahrajnie. Skusiły go duże pieniądze

Newspix / GRZEGORZ RADTKE / Na zdjęciu: Maciej Lampe
Newspix / GRZEGORZ RADTKE / Na zdjęciu: Maciej Lampe

- Bahrajn, nadchodzę! - ogłosił na Instagramie Maciej Lampe. Reprezentant Polski podpisał krótkoterminowy kontrakt z Al-Manama, z którym weźmie udział w mistrzostwach Zatoki Perskiej. Koszykarza do gry w turnieju skusiły duże pieniądze.

W tym artykule dowiesz się o:

Decyzja Macieja Lampego jest zaskakująca. Wydawało się, że koszykarz po udanych występach w lidze chińskiej będzie odpoczywał od koszykówki w domu w Barcelonie.

Do powrotu na boisko skusiły go jednak duże pieniądze, które w krótkim odstępie czasu są do zarobienia w egzotycznym miejscu.

Koszykarz podpisał krótkoterminowy kontrakt z Al-Manama, z którym weźmie udział w Mistrzostwach Zatoki Perskiej. Wystąpią tam także ekipy z Arabii Saudyjskiej, Kataru, Omanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Lampe w niedawno zakończonej lidze chińskiej jako zawodnik Jilin Northeast Tigers wystąpił w 44 meczach, w których średnio notował 24.3 punktu, 13.4 zbiórki. O 34-letnim środkowym w ostatnim czasie głośno zrobiło się za sprawą wywiadu, którego Lampe udzielił litewskiemu serwisowi BasketNews. Stwierdził, że może nie zagrać na koszykarskich mistrzostwach świata.

Lampe ma żal do trenera Mike'a Taylora o jego traktowanie podczas ostatniego meczu z Holandią, w którym koszykarz nie zagrał z powodu urazu. Nabawił się go w trakcie spotkania z Chorwacją. Na reakcję PZKosz nie trzeba było długo czekać.

ZOBACZ WIDEO Dziwne zakończenie bójki Lewandowskiego z Comanem. "Było ostro i wszyscy spodziewali się ogromnych kar!"

- To trener Mike Taylor decyduje o składzie reprezentacji Polski. Każdy zawodnik musi sobie odpowiedzieć, czy chce występować w koszulce z orłem na piersi. Musi czuć potrzebę gry w kadrze. Nikt nikogo nie będzie do tego zmuszał - wyjaśnił prezes Radosław Piesiewicz.

Jak na razie nie jest znana przyszłość Lampego w kadrze. Niewykluczone, że zawodnika zabraknie w MŚ, na których Polacy wystąpią po raz pierwszy od 1967 roku.

Zobacz także: Dyskwalifikacja Jamesa Florence'a. Jakub Schenk: Iskrzy między nami od dwóch lat

Źródło artykułu: