ME koszykarek: Rosjanki w drugiej rundzie

Obrończynie tytułu są kolejną drużyną, która może cieszyć się z awansu do kolejnej fazy mistrzostw Europy koszykarek rozgrywanych na łotewskich parkietach. Rosjanki w iście treningowym stylu ograły Serbki, zwyciężając różnicą aż 35 punktów. Na zakończenie pierwsze fazy turnieju podopieczne trenera Walerija Tichonienki zmierzą się z reprezentacją Litwy.

W tym artykule dowiesz się o:

Żeńska reprezentacja Serbii w koszykówkę nie ma nic wspólnego z jej męskim odpowiednikiem. Koszykarze z tego kraju od wielu lat zaliczani są do europejskiej czołówki, a Liga Adriatycka co roku dostarcza na rynek nowe gwiazdy basketu, z których większość to właśnie Serbowie. Na mistrzostwach Europy na Łotwie, podopieczne Jovicy Antonicia są przysłowiowym dostarczycielem punktów. Po niedzielnej 22-punktowej porażce z Litwinkami, tym razem Serbki poległy różnicą aż 35 "oczek". Co gorsza, ich licznik zatrzymał się na liczbie 37, a najskuteczniejsza zawodniczka zakończyła zawody z 6 punktami...

Serbki po raz pierwszy zdobyły punkt w meczu z Rosjankami dopiero w 7 minucie. Niestety dla nich na tablicy wyników widniał już rezultat 11:0 dla Sbornej. Przewaga faworytek rosła z minuty na minutę. W drugiej kwarcie było już 18-punktów przewagi, a na początku trzeciej odsłony przekroczona została bariera 20 "oczek". Co ciekawe, w szeregach zespołu Walerija Tichonienki każda zawodniczka przynajmniej raz przedziurawiła kosz przeciwniczek. Tercet Szegolewa-Korstin-Abrosimowa mógł pochwalić się 11 punktami.

Rosjanki dominowały w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Wygrały walkę na tablicach 41:20, w asystach 17:5 oraz prezentowały o wiele skuteczniejszą grę w ataku. Serbki trafiały na katastrofalnej, 26 proc. skuteczności, chybiając aż 14 z 15 rzutów zza linii 6,25m. - One były lepsze w każdym aspekcie i zasłużyły na zwycięstwo - przyznał Antonic.

- Myślę, że grałyśmy naprawdę dobrze w defensywie. Wykonałyśmy dobrą robotę pomagając sobie nawzajem. Kiedy to czynimy i gramy kolektywną koszykówkę, wszystko jest o wiele łatwiejsze - powiedziała Jekaterina Lisina. Młoda środkowa i jej pozostałe koleżanki mogą już cieszyć się z awansu do kolejnej fazy turnieju, choć zapewne sukces będzie smakował lepiej, kiedy uczyni się to z czystym kontem. Szansa na to już we wtorek, a ostatnim rywalem Rosjanek w rundzie eliminacyjnej będzie Litwa.

Rosja - Serbia 72:37 (18:7, 14:9, 21:8, 19:13)

Rosja: Szegolewa 11, Korstin 11, Abrosimowa 11, Kuzina 10, Stepanowa 8, Arteszyna 6, Lisina 5, Osipowa 4, Wołkowa 2, Karpunina 2, Popowa 2.

Serbia: Milovanovic 6, Musovic 6, Kresovic 5, Perovic 4, Ajanovic 4, Puskar 4, Petrovic 2, Miljkovic 2, Dabovic 2, Eric 1, Radocaj 1, Roglic 0.

Źródło artykułu: