EBL: "strzelanina" w Szczecinie dla Anwilu Włocławek. Wielkie mecze Almeidy i Broussarda

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Ivan Almeida
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Ivan Almeida
zdjęcie autora artykułu

Niezwykle ofensywny mecz dla Anwilu Włocławek. Koszykarze Kinga Szczecin postraszyli mistrzów Polski aplikując im niemal sto punktów, ale ostatecznie to rywale cieszyli się z triumfu, wygrywając 110:97.

Włocławianie w Netto Arenie zagrali z 60-procentową skutecznością trafiając m.in. 16 z 30 rzutów zza łuku. Wielcy byli Ivan Almeida i Aaron Broussard, swoje dorzucił też Jarosław Zyskowski i mistrzowie Polski mogli cieszyć się z 16. triumfu w sezonie.

Wspomnieni Almeida i Broussard zaliczyli łącznie 52 punkty. Wykorzystali 9 z 10 rzutów zza łuku (Almeida 6/7). Amerykanin zaliczył zdecydowanie swój najlepszy mecz w barwach "Rottweilerów". Do 25 "oczek" (10/13 z gry) dołożył po trzy zbiórki, asysty i przechwyty.

Almeida szybko trafił trzy "trójki", ale to King w pierwszej połowie był zespołem nieco lepszym. Defensywa Anwilu nie funkcjonowała, skutecznie grał Tauras Jogela, a z ławki dobre wejście zaliczył debiutujący Justin Watts. Ten przed przerwą miał już 11 punktów na swoim koncie, a jego zespół był na minimalnym prowadzeniu.

"Rottweilery" z przytupem zaczęły jednak drugą połowę, bo od serii 12:0 i m.in. po dwóch celnych rzutach z dystansu Kamila Łączyńskiego było 60:49 dla mistrzów Polski. King zdołał się jednak otrząsnąć i na decydującą część wychodził przegrywając różnicą zaledwie trzech "oczek".

Zobacz także: AAC: GTK Gliwice daleko od finału, w rewanżu znowu będzie potrzebny cud

Jeszcze siedem minut przed końcem było 84:81, ale wtedy dwie "trójki" trafił Broussard, włocławianie złapali wiatr w żagle, odskoczyli i dowieźli triumf do końcowej syreny.

Watts zaliczył bardzo solidny debiut notując ostatecznie15 punktów (4/6 z dystansu), 4 asysty, 3 zbiórki i tyle samo przechwytów. Wygląda na zdecydowanie większe wzmocnienie niż Chaz Williams. Tylko 4 "oczka" zaliczył Martynas Paliukenas (miał za to 9 asyst), który miał problemy z faulami i na parkiecie spędził tylko 18 minut.

King Szczecin - Anwil Włocławek 97:110 (27:27, 22:21, 23:27, 25:35)

King: Martynas Sajus 20, Jakub Schenk 15, Justin Watts 15, Tauras Jogela 14, Paweł Kikowski 13, Mateusz Bartosz 6, Łukasz Diduszko 5, Chaz Williams 5, Martynas Paliukenas 4.

Anwil: Ivan Almeida 27, Aaron Brousard 25, Jarosław Zyskowski 18, Kamił Łączyński 9, Walerij Lichodiej 9, Szymon Szewczyk 9, Chase Simon 5, Josip Sobin 4, Aleksander Czyż 4, Igor Wadowski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
25
5
2575
2393
55
2
30
24
6
2678
2413
54
3
30
24
6
2707
2410
54
4
30
22
8
2728
2460
52
5
30
20
10
2577
2344
50
6
30
17
13
2501
2514
47
7
30
15
15
2565
2527
45
8
30
15
15
2369
2396
45
9
30
13
17
2711
2744
43
10
30
13
17
2514
2525
43
11
30
11
19
2348
2543
41
12
30
11
19
2468
2669
41
13
30
9
21
2357
2551
39
14
30
8
22
2421
2655
38
15
30
7
23
2493
2598
37
16
30
6
24
2438
2708
36

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!

Źródło artykułu: