EBL: bezdyskusyjna wygrana TBV Startu. Lublinianie z kolejnym krokiem do fazy play-off

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Myles Mack
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Myles Mack

Atak to nie wszystko. TBV Start Lublin rozegrał koncertową pierwszą połowę ustawiając sobie mecz, w którym ostatecznie pokonał GTK Gliwice 102:91. Lublinianie zagrali zespołowo i skutecznie, co zapewniło im ważny triumf w drodze do play-off.

Podopieczni Davida Dedka zagrali w Gliwicach koncertowo. Zaczęli niesamowicie w ataku (78 procent skuteczności w pierwszej połowie) i to właśnie egzekucja była kluczem do końcowej wygranej.

James Washington zanotował 19 punktów (12/12 z linii rzutów wolnych), a Joe Thomasson dodał 18 "oczek". Obaj "rozdali" do tego po 9 asyst. TBV Start wygrał dziesiąte spotkanie w sezonie i dzielnie walczy o fazę play-off.

Goście zaczęli, jak w transie - z defensywy GTK nie robili sobie zupełnie nic i trafiali rzut za rzutem. W samej pierwszej kwarcie zdobyli aż 35 punktów, w drugiej "dojechali" już do 60 "oczek". Przed przerwą lublinianie wykorzystali 21 z 27 rzutów z gry!

Kroku gościom starał się dotrzymywać Riley LaChance (16 punktów do przerwy), ale na obwodzie był tak naprawdę sam. Fatalny występ zaliczył Desmond Washington, a Myles Mack przebudził się dopiero po przerwie.

Gliwiczanie w żaden sposób nie byli w stanie zbliżyć się do doskonale dysponowanych rywali, którzy po "trójce" Washingtona prowadzili już nawet 73:51. Start grał niesamowicie szybko, bez mrugnięcia okiem wyprowadzając swoje kontry (24 punkty z szybkiego ataku).

Czytaj także: Dwa transfery Stelmetu Enei BC. Amerykanie na pokładzie

GTK dopiero w końcówce zdołał nieco zmniejszyć straty - kilka akcji wykończyli podkoszowi, z dystansu przymierzył Jakub Dłoniak, ale goście byli bezwzględni. Indywidualnie nie do zatrzymania był Thomasson, a kilka efektownych "paczek" zaliczyli Devonte Upson czy Roman Szymański.

Gospodarzom, którzy grali bez kapitana Kacpra Radwańskiego, nie pomógł znakomity występ Riley LaChance, który w statystykach zapisał 27 punktów (9/15 z gry), 4 zbiórki i 4 asysty. Washington miał 1/10 z gry, Piotr Robak 1/7. Pomimo tego GTK i tak zdobyło aż 91 punktów. Kolejny raz problemem była jednak defensywa gliwiczan, a raczej jej brak...

GTK Gliwice - TBV Start Lublin 91:102 (22:35, 23:25, 18:20, 28:22)

GTK: Riley LaChance 27, Myles Mack 20, Damonte Dodd 12 (10 zb), Jakub Dłoniak 8, Maverick Morgan 7, Desmond Washington 4, Piotr Robak 4, Marek Piechowicz 4, Dawid Słupiński 3, Szymon Kiwilsza 2, Mateusz Szlachetka 0.

TBV Start: James Washington 19, Joe Thomasson 18, Devonte Upson 14, Marcin Dutkiewicz 11, Roman Szymański 10, Mateusz Dziemba 9, Uros Mirković 8, Anton Gaddefors 7, Michael Gospodarek 6, Bartłomiej Pelczar 0, Wojciech Czerlonko 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36
Źródło artykułu: