- To był niesamowity mecz i niezwykle ważna wygrana. Fani mogą być usatysfakcjonowani, bo padło wiele punktów. Ciekawe jest to, że nastawialiśmy się na defensywę, bo Avtodor to przecież drużyn ataku. Tymczasem wyszło, że... zagraliśmy świetne spotkanie w ofensywie - skomentował bardzo szczęśliwy Igor Jovović po wielkim zwycięstwie Stelmetu Enei BC Zielona Góra.
- Nie mamy wiele czasu na myślenie o tym zwycięstwie, bo od razu czeka nas całonocna podróż do Kazachstanu - dodał trener biało-zielonych. I faktycznie praktycznie tuż po zakończeniu pojedynku z zielonogórzanie rozpoczęli podróż do Astany.
Czytaj także: Quinton Hosley: Znów chcę zdobyć mistrzostwo Polski
Koszykarze Stelmetu Enei BC po triumfie z rosyjską ekipą zdążyli tylko zjeść kolację w hali CRS i już zajęli miejsca w autokarze do Berlina. Z tamtejszego lotniska wylecą do Moskwy, a z Moskwy udadzą się do stolicy Kazachstanu. W Astanie we wtorek zagrają kolejne spotkanie w lidze VTB.
ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa
Wróćmy jednak do meczu z Avtodorem. Jewgienij Paszutin, trener ekipy z Saratowa, nie mógł być zadowolony z wyniku w Zielonej Górze. - Stelmet w pełni zasłużył na zwycięstwo, zielonogórzanie byli lepszym zespołem. Kto wygrywa zbiórkę, ten wygrywa mecz - stwierdził szkoleniowiec rosyjskiej ekipy.
- Fatalnie spisaliśmy się w defensywie, zwłaszcza w ostatniej kwarcie, w sumie straciliśmy 108 punktów... Pozwoliliśmy Stelmetowi na zbyt wiele otwartych rzutów - analizował przyczyny porażki trener Avtodoru.
Czytaj także: Spory ból głowy w Stelmecie. "Dziwna sprawa"
Jeśli jeszcze chodzi o Stelmet Eneę BC, po meczu w Astanie drużyna Jovovicia uda się prosto do Warszawy na pierwszy mecz Pucharu Polski z Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Ewentualny awans biało-zielonych do finału PP będzie oznaczał, że w osiem dni Stelmet Enea BC rozegra w sumie pięć spotkań. Szaleństwo.