- Przed Pucharem Polski czekają nas dwa bardzo trudne mecze i wymagające podróże. Dla mnie to jest dziwna sprawa... Nawet sam nie wiem, jak przygotować mój zespół do spotkania ze Stalą Ostrów. Nie ma żadnego innego teamu w Europie, który jest w takiej sytuacji jak my - komentuje Igor Jovović, trener Stelmetu Enei BC.
Zielonogórzanie w niedzielę podejmą Avtodor Saratow w ramach ligi VTB. Dwa dni później zagrają na wyjeździe z BC Astana (także w lidze VTB), natomiast prosto ze stolicy Kazachstanu udadzą się do Warszawy na pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski z Arged BMSlam Stalą Ostrów Wielkopolski. W sześć dni biało-zieloni rozegrają zatem trzy spotkania, a jeśli awansują do półfinału PP, natężenie będzie jeszcze większe.
Czytaj także: Quinton Hosley jak Marcin Gortat? Wiek jest w cenie
- Największy problem to mecz w Astanie, który początkowo był planowany na 14 lutego. Bardzo długo rozmawialiśmy z Kazachami, by to spotkanie przełożyć na inny termin, natomiast każdy liczy punkty. Rywale się uparli, powiedzieli, że gramy albo teraz, albo wcale - komentuje Janusz Jasiński, prezes klubu z Zielonej Góry.
Stelmet Enea BC ma spory ból głowy, ale z drugiej strony nie ma większych pretensji o zaistniałą sytuację. Wszak zielonogórzanie wiedzieli, z czym wiąże się rywalizacja w lidze VTB. Nie było też opcji, by przełożyć mecz z ostrowianami z czwartku na piątek. - W Pucharze Polski jest losowanie, jest pewien klucz. Trudno, by Stelmet stanął ponad wszystkimi innymi drużynami, tym bardziej, że to my zapisaliśmy się do ligi VTB, dostaliśmy na to krajową zgodę - podkreśla Jasiński.
Czytaj także: VTB: Boris Savović znów w hali CRS. W Avtodorze pokazuje klasę
- Jedziemy, przecież nie oddamy meczu walkowerem... - zaznacza właściciel Stelmetu Enei BC, żartobliwie dodając: - Chociaż mamy już w tym pewne doświadczenie... - śmieje się, nawiązując do sytuacji z października 2016 roku. Wtedy to zielonogórzanie w wyjazdowym spotkaniu z Polfarmeksem Kutno nie spełnili wymogu regulaminowego, mówiącego o co najmniej sześciu polskich zawodnikach w meczowym zestawieniu, co poskutkowało walkowerem na korzyść miejscowych.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Rafał Marton o wypadku z Małyszem: Życie przeleciało nam przed oczami