Chorwat w niedzielnym meczu ze Spójnią Stargard spisywał się znakomicie. Od początku spotkania był skuteczny. W niecałe 17 minut zdobył 18 punktów, trafiając 8 z 9 rzutów z gry. W końcówce trzeciej kwarty doznał jednak kontuzji kolana i w ostatnich minutach nie mógł pomóc swojej drużynie.
Pierwsze sygnały były niepokojące, ale na szczęście skończyło się na strachu. Choć jego uraz jest bolesny, to nie jest groźny. Być może Darko Planinić zagra nawet w środowym starciu z MKSem Dąbrowa Górnicza.
Zobacz także: Stal przekonała się o sile Arki. Gwiazdy zrobiły różnicę
- Darko Planinić doznał silnego uderzenia w okolicach kości udowej. Badania nie wykazały niczego poważnego. Sam staw kolanowy nie jest naruszony. Uraz jest jednak na pewno bolesny. Czy zawodnik zagra w środę? Trudno w tym momencie wyrokować, wszystko okaże się przed samym meczem - mówi dr Maciej Siankowski (lekarz klubowy) w rozmowie z Kosmą Zatorskim, rzecznikiem Stelmetu Enei BC Zielona Góra.
Do zdrowia wraca także Markel Starks, który w trakcie meczu z Polskim Cukrem Toruń pechowo zderzył się z Tomaszem Śniegiem i upadł na parkiet. Z boiska został zniesiony przez kolegów z drużyny, a halę opuszczał na wózku. Badania wykazały uraz więzadła pobocznego kolana. Jest duża szansa, że zagra w meczu z Anwilem, który odbędzie się 26 grudnia. - Starks czuje się coraz lepiej, wraca do formy. Myślę, że w ciągu kilku dni wznowi treningi - przyznaje lekarz zielonogórskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Piątek znów trafił, ale Genoa nie zdobyła Rzymu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]