Powołania do reprezentacji Polski zawsze wywołują sporo dyskusji. Nie inaczej było przed meczami z Holandią i Włochami, gdy trener Mike Taylor zdecydował się na debiutanta Dariusza Wykę (ostatecznie w jego miejsce wskoczył Michał Nowakowski), Łukasza Kolendę czy Karola Gruszeckiego.
Do kadry nie załapali się m.in. Przemysław Zamojski, Marcel Ponitka czy Michał Michalak. Zwłaszcza brak tego ostatniego wzbudził nieco kontrowersji, bo gracz Anwilu Włocławek jest w niezłej formie od początku sezonu. Dobrze prezentuje się zarówno w Energa Basket Lidze, jak i w Basketball Champions League.
- Oczywiście, że obserwujemy jego poczynania i to nie tylko w tym sezonie. Widać, że z każdym sezonem idzie do góry, robi stopniowe postępy. Pobyt w Hiszpanii wiele mu dał. Michalak jest jednym z wielu bardzo dobrych zawodników, których tutaj nie ma. Wyselekcjonowanie dwunastki graczy nie jest łatwym zadaniem. I tu nie chodzi o umiejętności, ale o stworzenie jak najlepszego zespołu. Najlepszym tego przykładem jest Krzysztof Sulima. Może to nie jest najbardziej utalentowany zawodnik w PLK, ale zna swoją rolę i jest dla nas bardzo pożyteczny. Przyjechał i nam pomógł - mówi trener reprezentacji Polski.
- Mamy teraz grupę ludzi, którzy chcą tu być i wiedzą, po co tutaj są. To pokazał mecz z Chorwacją, który rozegraliśmy w perfekcyjny sposób. Zawodnicy zagrali z ogromną determinacją i zaangażowaniem. Zostawili serce na boisku. Prowadzenie takiego zespołu to przyjemność - zapewnia Mike Taylor.
Zobacz kulisy wielkiego zwycięstwa Polski nad Holandią:
W meczu z Chorwacją za rozegranie odpowiadał Kamil Łączyński, ale jego ze spotkań z Holandią i Włochami wykluczyła kontuzja. Sztab szkoleniowy wysłał powołanie do Łukasza Koszarka, który do kadry wraca po krótkiej pauzie. - Czy było trudno go namówić? Nie. On zdawał sobie sprawę, jak wygląda nasza sytuacja. Cieszę się, że Łukasz jest z nami. Jego obecność daje dużo pewności zespołowi. Nie ukrywam, że mam do niego ogromny szacunek. On jest legendą polskiej koszykówki - podkreśla trener reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski pokonała w czwartek na wyjeździe Holandię 105:78 i zrobiła wielki krok w kierunku awansu na mistrzostwa świata w Chinach. W niedzielę podopieczni Taylora zagrają z Włochami. W przypadku zwycięstwa, reprezentacja będzie o krok od spełnienia marzeń. - Jestem dumny z moich graczy, którzy z Holandią pokazali moc. To była demonstracja ich silnej woli i serca. Teraz przygotujemy się do meczu z Włochami. Wiemy, o co gramy - ocenia Mike Taylor.
Spotkanie Polska - Włochy odbędzie się w niedzielę o godz. 20 w Ergo Arenie. Transmisja w TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO Angelika Cichocka wzięła udział w sesji (not) Ordinary Girl. "Nie widzę seksu w tych zdjęciach. To rodzaj sztuki"