Artego Bydgoszcz nadal niepokonane, Pszczółka odstaje od czołówki

Lublinianki miały w tym sezonie włączyć się do walki o "czwórkę". Niestety dla siebie już na starcie sezonu przegrały drugi ważny mecz we własnej hali - wcześniej w Lublinie z wygranej cieszyła się Wisła CanPack Kraków, teraz Artego Bydgoszcz.

Pszczółka wystąpiła bez Kai James, a aktywne Brianna Joelle Kiesel i Kateryna Rymarenko (łącznie 39 punktów) to za mało na pokonanie wicemistrzyń Polski. Tym nawet czwartkowy mecz w EuroCupie nie dał się we znaki.

Co prawda pierwsza połowa zdecydowanie toczyła się pod dyktando gospodyń, które do szatni schodziły prowadząc 42:32, ale trzecia kwarta totalnie odmieniła losy pojedynku. Podopieczne Tomasza Herkta nie tylko zdołały w niej odrobić straty, ale i wyjść na prowadzenie.

Ostatnia ćwiartka niczego już nie zmieniła - Artego poszło za ciosem i odniosło trzeci kolejny triumf na starcie sezonu i utrzymało miano niepokonanych.

Bydgoszczanki zagrały zdecydowanie bardziej zespołowo - zanotowały 24 asysty przy 12 lublinianek - same Julie McBride i Tamara Radocaj zanotowały o jedną więcej od całej drużyny Pszczółki. Wygranej wicemistrzyń Polski nie byłoby jednak, gdyby nie Ziomara Morrison i Agnieszka Szott-Hejmej - pierwsza z dorobkiem 22 punktów była najskuteczniejszą koszykarką drużyny przyjezdnej, z kolei doświadczona polska skrzydłowa do 18 "oczek" dołożyła 6 zbiórek i 4 asysty. Pszczółka AZS UMCS Lublin - Artego Bydgoszcz 67:76 (18:16, 24:16, 10:24, 15:20)

Pszczółka: Brianna Kiesel 23, Kateryna Rymarenko 16, Dajana Butulija 10, Magdalena Szajtauer 9, Julia Adamowicz 9, Martyna Cebulska 0, Dorota Mistygacz 0, Dominika Poleszak 0, Irena Vrancic 0.

Artego: Ziomara Morrison 22, Agnieszka Szott-Hejmej 18, Karolina Poboży 10, Dragana Stanković 9, Julie McBride 7, Elżbieta Międzik 6, Tamara Radocaj 4, Paulina Kuczyńska 0.

ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie