Od porażki przedsezonowe konfrontacje zaczęły obrończynie mistrzowskiego tytułu, koszykarki Detroit Shock. W ekipie dowodzonej przez Billa Laimbeera zabrakło jednak całego trzonu drużyny. W Chicago na parkiecie zabrakło m.in. Deanny Nolan, Charyl Ford, Plenetty Pierson czy Taj McWilliams-Franklin. Przeciwko Sky najbardziej brakowało tej ostatniej, gdyż środkowe Shock nie potrafiły poradzić sobie ze znakomitą Sylvią Fowles.
Środkowa Sky zupełnie zdominowała strefę podkoszową. Na parkiecie spędziła nieco ponad 20 minut, notując w tym czasie 21 punktów (6/6 z gry), 9 zbiórek, 3 przechwyty i 3 bloki.
Z dobrej strony pokazała się również debiutantka w ekipie Sky, Chinka Chen Nan. W 11 minut w swoich statystykach zapisała 9 punktów i 3 zbiórki.
Pod nieobecność liderek w Shock, najlepiej wypadła Tanae Davis-Cain. Tegoroczna debiutantka zagrała bez żadnych kompleksów, a jej osiągnięcia z pierwszego meczu to 14 punktów, 4 przechwyty i 2 zbiórki.
W drugim piątkowym meczu New York Liberty zmierzyły się z Connecticut Sun. Po zwycięstwie nad Washington Mystics w inauguracyjnym meczu, teraz przyszła porażka. W Mohegan Sun Arena w Connecticut Liberty uległy tamtejszym Sun 74:62. W drużynie gospodyń zagrało w tym meczu aż 15 zawodniczek. Liberty tworzyło tylko dwie mniej.
Jedyną koszykarką, której udało się w ekipie Connecticut, przekroczyć barierę 10 zdobytych punktów, była Asjha Jones, która miała ich na swoim koncie 11. Również wśród rywalek tylko jedna koszykarka mogła pochwalić się dwucyfrową zdobyczą punktową. Była nią Jessica Davenport z 10 oczkami na swoim koncie.
Wyniki:
Connecticut Sun - New York Liberty 74:62
(A.Jones 11, K.Gardin 9, C.Black 8 - J.Davenport 10, L.Willis 8, K.Vaughn 8)
Chicago Sky - Detroit Shock 71:67
(S.Fowles 21, C.Nan 9, M.Williams 6 - T.Davis-Can 14, S.Zellous 8, K.Braxton 7)
