Manu Ginobili od miesiąca przygotowuje się w ośrodku treningowym San Antonio Spurs. 41-latek wciąż jednak nie podjął decyzji czy zagra swój 17 sezon w trykocie ekipy z Teksasu. - Manu poważnie rozważa zakończenie kariery - informuje świetnie poinformowany Adrian Wojnarowski z "ESPN".
W najbliższych dniach koszykarz z Argentyny ma spotkać się z trenerem Greggiem Popovichiem i porozmawiać na temat swojej przyszłości. Ginobili może podpisać kontrakt o wartości 2,5 mln dolarów.
"Manu" to prawdziwa legenda Spurs. Pierwsze sukcesy na arenie międzynarodowej odnosił już we Włoszech Kinderze Bolonia. W 2002 roku trafił do San Antonio, w którym występował do chwili obecnej. Jest czterokrotnym mistrzem NBA (2003, 2005, 2007, 2014) oraz dwukrotnym uczestnikiem meczu gwiazd NBA (2005, 2011).
Z racji wieku, jego rola w drużynie systematycznie malała. W ubiegłych rozgrywkach uzyskał średnio 9.8 punktu w czasie 20 minut gry.
ESPN story on San Antonio's Manu Ginobili meeting soon with Gregg Popovich about his future, considering retirement at 41 years old.pic.twitter.com/JGEzGnC2Ad
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) 22 sierpnia 2018
Ginobili może być drugą legendą, która latem odejdzie z Teksasu. Klub z San Antonio opuścił także doświadczony rozgrywający Tony Parker, który podpisał dwuletni kontrakt z Charlotte Hornets.
Parker w trakcie swoich występów w San Antonio Spurs, czterokrotnie zdobywał mistrzostwo ligi, a raz - w 2007 roku - został wybrany MVP wielkiego finału. Ponadto sześć razy zagrał w Meczach Gwiazd. Przez wiele lat tworzył w Teksasie wielką trójkę, wraz z Timem Duncanem, który znajduje się już na sportowej emeryturze, oraz Manu Ginobilim, który się na nią wybiera.
ZOBACZ WIDEO: Wstrząsające statystyki na K2. Janusz Gołąb: Boję się, że ta góra podzieli los Everestu