Kiedy był dzieckiem, tam dorastał i uczył się życia. Teraz, w wieku 26 lat znów odwiedził mury chrześcijańskiej szkoły o nazwie Frederick K.C. Price III w południowym Los Angeles. Gracz Brooklyn Nets, Allen Crabbe usłyszał o problemach placówki, która straciła poparcie jednego z lokalnych kościołów i wszystko wskazywało na to, iż przez problemy finansowe wkrótce zostanie zamknięta. Ale Crabbe na to nie pozwolił.
Koszykarz zaoferował pomoc i przekazał na rzecz szkoły darowiznę, która pomoże wypełnić lukę w budżecie, zapewniając przy tym także spokojny byt. Nie wiadomo, ile dokładnie zgodził się przekazać, ale mówi się, że była to nawet kwota sześciocyfrowa. - Uczęszczałem do tej szkoły przez praktycznie całe moje życie. Jestem szczęśliwy i czuję się błogosławiony, że mogłem zrobić coś takiego - mówi rzucający obrońca.
Allen Crabbe po czterech latach występów w Portland Trail Blazers, sezon 2017/2018 spędził w Brooklyn Nets. W 2016 roku podpisał czteroletni kontrakt wart blisko 75 milionów dolarów. Włodarze klubu z Nowego Jorku byli zadowoleni z postawy swojego nabytku, bo ten w średnio 29,3 minuty spędzone na parkiecie notował 13,2 punktu, 4,3 zbiórki oraz 1,6 asysty, trafiając przy tym 44-procent rzutów z gry, 38-procent za trzy oraz 85-procent osobistych.
Teraz wiadomo, że 175 dzieci nie będzie musiało szukać sobie w przyszłym roku nowego miejsca. Ludzie, pracujący w szkole mówią, że zdarzył się prawdziwy cud i dla nich to coś, czego nie zapomną do końca życia.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Putin grzeje się w blasku MŚ, bójka maskotek i niesamowity wsad
Jednym z podstawowych założeń NWO jest wymieszanie Czytaj całość