Czy należy bić na alarm? Igor Milicić: Nasza gra nie może tak wyglądać

Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić
Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić

- Mamy dziesięć dni do play-off na poukładanie wszystkich klocków - mówi Igor Milicić. Jego Anwil Włocławek przegrał 3 z 4 ostatnich meczów i wciąż nie jest pewny pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej.

Zespół Anwilu Włocławek nie imponuje formą w ostatnich meczach. Podopieczni Igora Milicicia w minionym tygodniu przegrali dwa z trzech spotkań (Polski Cukier i King Szczecin), a w starciu z TBV Startem Lublin przeżywali ogromne męki (wygrana po trzech dogrywkach).

W Sopocie lider PLK zagrał nieco lepiej niż w ostatnich meczach, ale to nie wystarczyło do pokonania dobrze dysponowanego Trefla (78:88), który ciągle zachowuje szanse na awans do fazy play-off.

- Na pewno nie mogę odmówić zawodnikom chęci i determinacji w tym spotkaniu. Było widać, że chcieli wygrać, ale lepsi okazali się gospodarze, którzy zaciekle walczą o udział w fazie play-off - mówi Igor Milicić.

Cały czas borykamy się z naszą formą. Idzie to dość mozolnie w tym kierunku, w którym chcielibyśmy się znaleźć - dodaje szkoleniowiec Anwilu.

ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela

Chorwat ostatnie niepowodzenia tłumaczy poniekąd ciężkimi treningami, ale nie ukrywa, że jego zespół powinien grać lepiej. - Te porażki to na pewno duży powód do zmartwień. Cały czas analizujemy naszą grę, wyciągamy wnioski. Co prawda świadomie obniżyliśmy ostatnio naszą formę fizyczną, ale na pewno nasza gra nie może tak wyglądać - uważa Milicić.

W dwóch ostatnich meczach drużyna musiała sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego - Kamila Łączyńskiego, któremu w starciu z TBV Startem Lublin odnowiła się kontuzja stawu skokowego. Zawodnik czuje się już lepiej, ma pomóc zespołowi w kolejnym spotkaniu. - Nie było możliwości, żeby Kamil wystąpił w Ergo Arenie. Od dziesięciu dni nie trenował z zespołem - przyznaje szkoleniowiec Anwilu.

Włocławianie z bilansem 23:7 zajmują pierwsze w tabeli.

Źródło artykułu: