Na jednym z treningów przed derbowym spotkaniem z Asseco Gdynia Artur Mielczarek doznał poważnej kontuzji pachwiny. W tym sezonie skrzydłowy Trefla Sopot już nie zagra. Koszykarz w środę przeszedł zabieg i rozpoczął długi okres rehabilitacji. Pierwsze diagnozy mówią o powrocie do treningów za trzy miesiące.
- Cholernie szkoda, że kontuzja przytrafiła się w takim momencie sezonu. Teraz trwa bardzo ważny okres dla naszej drużyny, w którym już niestety jej nie pomogę. Urazy to część koszykówki - muszę to zaakceptować i wyjść z tego jak najszybciej, jednak z rozsądkiem, by zbyt szybki powrót do gry nie spowodował kolejnych problemów ze zdrowiem. Zrobię wszystko, by wrócić do treningów i być gotowym na przyszły sezon. Wierzę, że powrót do właściwej dyspozycji to tylko kwestia czasu - mówi Artur Mielczarek.
Kontuzja Mielczarka jest dużym osłabieniem Trefla Sopot. W ostatnich dniach 34-letni skrzydłowy był w bardzo dobrej formie. W spotkaniu z Legią zdobył 19 punktów, trafiając 6 z 8 rzutów z gry. Pod jego nieobecność więcej minut otrzyma Grzegorz Kulka, który do Sopotu w trakcie sezonu wrócił z zespołu BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.
Mielczarkowi po tym sezonie kończy się kontrakt z Treflem Sopot. Niewykluczone, że latem koszykarz zmieni pracodawcę.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Sami nie wiemy na co nas stać