Szok w Zielonej Górze. Asseco ograło mistrzów Polski!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Browarczyk / 400mm.pl / Stelmet - Asseco
Newspix / Tomasz Browarczyk / 400mm.pl / Stelmet - Asseco
zdjęcie autora artykułu

Kolejna niespodzianka w wykonaniu Asseco! Po zwycięstwie we Włocławku, gdynianie tym razem wygrali w Zielonej Górze, pokonując Stelmet Eneę BC 93:86. Kolejne świetne zawody zagrał Jakub Garbacz.

Już ze "świeżym" Łukaszem Koszarkiem, jednak bez Alejandro Hernandeza przystąpił Stelmet Enea BC do starcia z Asseco. Plan mistrzów Polski był prosty: chcieli zmazać plamę po wygranym, choć słabym w ich wykonaniu meczu z Legią Warszawa. Gdynianie do Winnego Grodu przyjechali z kolei powtórzyć wyczyn z Włocławka i pokonać kolejnego ligowego potentata.

Asseco od pierwszych minut udowadniało, że lubi grać z topowymi klubami Energa Basket Ligi. Choć czołowi koszykarze ekipy gości szybko złapali po kilka fauli (choćby Dariusz Wyka w niespełna trzy i pół minuty zanotował trzy przewinienia), to drużyna prowadzona przez Przemysława Frasunkiewicza sprawiała Stelmetowi Enei BC sporo kłopotów. Takiego stanu nie zmieniło nawet pojawienie się na parkiecie Vladimira Dragicevicia, który pierwszą połowę oglądał jedynie z ławki rezerwowych.

Czarnogórzec zanotował co prawda wejście smoka, w kilka minut zdobył 10 punktów, jednak to Asseco po przerwie zaczęło dyktować warunki. Przyjezdni utrzymywali niezłą skuteczność w rzutach zza łuku, grali z luzem i werwą, kończąc trzecią kwartę z dziewięciopunktową zaliczką nad mistrzami Polski. Problemy i zagubienie Stelmetu Enei BC najlepiej obrazowała ostatnia akcja przedostatniej ćwiartki, gdy mimo obecności trzech zielonogórzan pod koszem, piłkę zebrał osamotniony Przemysław Żołnierewicz, w łatwym stylu powiększając dorobek swojego zespołu. W CRS sensacja wisiała w powietrzu.

Zespół z Zielonej Góry, w swoim stylu, przebudził się w ostatniej odsłonie i rozpoczął odrabianie strat. Gospodarze zbliżyli się na różnicę trzech oczek, jednak Asseco zachowało zimną krew. Nadmorski zespół kontrolował wynik do końcowego gwizdka, sprawiając w Winnym Grodzie ogromną niespodziankę. Asseco wygrało w domowej hali mistrzów Polski 93:86.

Goście w CRS trafili 11 trójek, rozdali więcej asyst od Stelmetu Enei BC, a także zebrali tylko jedną piłkę mniej od miejscowych. Liderem Asseco ponownie był Jakub Garbacz, który tym razem zapisał na swoim koncie 18 punktów. W ekipie gospodarzy po 17 oczek zanotowali Vladimir Dragicević i James Florence.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Asseco Gdynia 86:93 (25:23, 19:20, 20:30, 22:20)

Stelmet Enea BC: Vladimir Dragicević 18, James Florence 17, Jarosław Mokros 10, Adam Hrycaniuk 10, Boris Savović 10, Łukasz Koszarek 7, Edo Murić 5, Martynas Gecevicius 4, Thomas Kelati 3, Przemysław Zamojski 2, Filip Matczak 0

Asseco: Jakub Garbacz 18, Przemysław Żołnierewicz 15, Mikołaj Witliński 14, Krzysztof Szubarga 13, Marcel Ponitka 11, Piotr Szczotka 10, Dariusz Wyka 7, Bartosz Jankowski 3, Filip Put 2

# Drużyna M Pkt Z P + -
1
32
56
24
8
2732
2366
2
32
55
23
9
2586
2350
3
32
55
23
9
2730
2427
4
32
53
21
11
2738
2505
5
32
52
20
12
2659
2531
6
32
50
20
12
2642
2477
7
32
50
18
14
2656
2583
8
32
50
18
14
2722
2707
9
32
49
17
15
2619
2588
10
32
49
17
15
2568
2519
11
32
49
17
15
2607
2650
12
32
47
15
17
2525
2575
13
32
43
11
21
2506
2756
14
32
42
10
22
2548
2756
15
32
40
8
24
2481
2711
16
32
37
5
27
2449
2823
17
32
24
5
27
1463
1907

ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie

Źródło artykułu: