Beniaminek walczył do samego końca. Wygrana Anwilu okupiona urazem Almeidy

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Ante Delas
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Ante Delas

Anwil Włocławek zgodnie z planem pokonał GTK Gliwice, ale na brak emocji w Hali Mistrzów nie można było narzekać. Ostatecznie lider Energa Basket Ligi wygrał 95:88. Martwić może uraz Ivana Almeidy.

Beniaminek przegrał w Hali Mistrzów, ale ze swojego występu może być jak najbardziej zadowolony. Z liderem rozgrywek walczył jak równy z równym. W końcówce jednak nie miał recepty na Quintona Hosley'a.

Pod nieobecność Kamila Łączyńskiego na parkiecie szalał m.in. Ante Delas, który zaliczył 21 punktów, trafiając 5 z 6 prób zza łuku. 15 "oczek" dołożył Ivan Almeida. Gwiazdor Rottweilerów pojedynku jednak nie dokończył, bowiem w połowie czwartej kwarty zderzył się z Łukaszem Ratajczakiem i nie był w stanie opuścić parkietu.

W pierwszej połowie nic nie zapowiadało emocji. Anwil dominował na deskach, Delas trafiał zza łuku, a z defensywą gliwiczan tańczył Almeida. Włocławianie rekordowo prowadzili nawet 48:29, a do szatni na przerwę schodzili z 18 punktami przewagi.

GTK po zmianie stron poczuło jednak krew. Drugą połowę rozpoczęło od serii siedmiu punktów z rzędu i odważnie ruszyło do przodu. Przełamał się też Quinton Hooker, który do przerwy miał na swoim koncie tylko 2 oczka. Amerykański rozgrywający w samej trzeciej kwarcie zdobył 11 punktów.

Gliwiczanie poprawili defensywę i walkę na tablicach, w końcu dobry mecz rozgrywał też Jonathan Williams. To po jego akcji goście przegrywali już tylko 78:82. W końcówce wszystko na swoje barki po stronie włocławian wziął Hosley - wymuszał przewinienia, dogrywał do partnerów i Anwil ostatecznie dowiózł sukces do końcowej syreny.

Hooker ostatecznie zaliczył 20 punktów i rozdał 8 asyst. Williams dołożył 18 oczek. Brakowało na pewno skuteczności Lukasa Palyzy. Czech trafił tylko 2 z 10 rzutów zza linii 6,75. W końcówce GTK musiało sobie też radzić bez środkowych, bowiem Maverick Morgan i Ratajczak siedzieli już na ławce z przekroczonym limitem przewinień.

Anwil Włocławek - GTK Gliwice 95:88 (22:16, 33:21, 14:24, 26:27)

Anwil: Ante Delas 21, Ivan Almeida 15, Jarosław Zyskowski 12, Josip Sobin 11, Jakub Wojciechowski 10, Quinton Hosley 10, Michał Nowakowski 9, Jaylin Airington 3, Paweł Leończyk 2, Mario Ihring 2, Rafał Komenda 0.

GTK: Quinton Hooker 20, Jonathan Williams 18, Maverick Morgan 12, Lukas Palyza 10, Łukasz Ratajczak 8, Kacper Radwański 7, Marek Piechowicz 6, Paweł Zmarlak 5, Marcin Salamonik 2, Damian Pieloch 0, Michał Jędrzejewski 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO Giovane Elber dla WP SportoweFakty: Musiałem mówić, że Bayern nie potrzebuje Lewandowskiego

Źródło artykułu: