PLK: Polski Cukier Toruń lepszy od TBV Startu Lublin, Glenn Cosey znowu wielki

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Glenn Cosey, jedna z wiodących postaci Polskiego Cukru Toruń
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Glenn Cosey, jedna z wiodących postaci Polskiego Cukru Toruń

Pomimo straty Mateusza Dziemby i Chavaughna Lewis ekipa TBV Start Lublin długo walczyła o triumf w Toruniu. Ostatecznie Polski Cukier wygrał 98:84, a kolejny popis umiejętności dał Glenn Cosey.

Lublinianie w Grodzie Kopernika rozgrywali naprawdę dobry mecz. W końcówce zabrakło jednak armat. Mateusz Dziemba w końcówce pierwszej połowy doznał kontuzji (złamana ręka), a Chavaughn Lewis przekroczył limit fauli.

Czwarty triumf z rzędu Twarde Pierniki w głównej mierze zawdzięczają swojemu amerykańskiemu rozgrywającemu. Glenn Cosey w piątek zaliczył 26 punktów i rozdał 7 asyst. 25-latek w ostatnim czasie wszedł na inny poziom, a w czterech ostatnich meczach notuje średnio 23,3 punktu i 7,3 asysty.

Jeszcze na trzy minuty przed końcem gospodarze prowadzili zaledwie 85:80. Potem jednak lublinianie "stanęli" w ataku, a gospodarze skutecznie egzekwując rzuty wolne powiększali swoją przewagę.

Dość nieoczekiwanie Start postawił wicemistrzom Polski bardzo wysoko poprzeczkę. Już w pierwszej kwarcie podopieczni Davida Dedka zaaplikowali gospodarzom aż 27 punktów, bo punkty swobodnie kolekcjonowali Lewis i James Washington.

Przewagę lublinianie stracili jednak w drugiej. Twarde Pierniki zaczęły dominować, a w końcówce tej części Start otrzymał dwa poważne ciosy. Pierwszym była kontuzja nieźle grającego Dziemby, a po chwili celna trójka Cosey'a niemal równo z końcową syreną.

Po przerwie przyjezdni zebrali się w sobie. Osiem oczek z rzędu zdobył Marcin Dutkiewicz i Start był cały czas w bliskim kontakcie, bowiem straty zmalały zaledwie do punktu. Ostatecznie niespodzianki sprawić się jednak nie udało. Nie pomogło 21 oczek Washingtona czy przebudzenie Dutkiewicza. Zabrakło nieco Lewisa, który 12 ze swoich 14 punktów zdobył przed przerwą.

Wśród Twardych Pierników - obok Cosey'a - tradycyjnie już dobrze wypadł Karol Gruszecki, który zdecydowanie odżył w toruńskim zespole. 13 punktów wywalczył Cheikh Mbodj, który jak na razie szuka formy chociażby z poprzednich rozgrywek.

Polski Cukier Toruń - TBV Start Lublin 98:84 (23:27, 27:14, 22:26, 26:17)

Polski Cukier: Glenn Cosey 26, Karol Gruszecki 18, Łukasz Wiśniewski 16, Cheikh Mbodj 13, Aaron Cel 11, Krzysztof Sulima 7, Bartosz Diduszko 5, Tomasz Śnieg 2.

TBV Start: James Washington 21, Marcin Dutkiewicz 16, Chavaughn Lewis 14, Uros Mirković 10, Mateusz Dziemba 6, Wojciech Czerlonko 5, Michael Gospodarek 5, Roman Szymański 4 (13 zb), Barotsz Ciechociński 2, Darryl Reynolds 1.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia robi furorę w zagranicznych mediach. "Niektórzy mi się oświadczają"

Źródło artykułu: