Milija Bogicević przestrzega przed AZS-em Koszalin. "Podchodzę bardzo ostrożnie do tego meczu"

Materiały prasowe / Daniel Szczypior/Polpharma / Na zdjęciu: Milija Bogicević
Materiały prasowe / Daniel Szczypior/Polpharma / Na zdjęciu: Milija Bogicević

W sobotę Polpharma Starogard Gdański zagra po raz drugi na wyjeździe w nowym sezonie PLK, a jej rywalem będzie AZS Koszalin. - To nie będzie łatwy mecz. Do AZS-u Koszalin podchodzę bardzo ostrożnie - przestrzega Milija Bogicević, trener Farmaceutów.

Świetnie w nowy sezon PLK weszli koszykarze z Kociewia, którzy mają na swoim koncie już trzy zwycięstwa i zaledwie jedną porażkę. Farmaceuci jednak jak dotychczas tylko raz zaprezentowali się na wyjeździe, w wysoko wygranym starciu z Kingiem Szczecin. W sobotni wieczór przed podopiecznymi Miliji Bogicevica druga próba w delegacji, tym razem w Koszalinie. Serbski szkoleniowiec przestrzega przed lekceważeniem AZS-u spodziewając się na Pomorzu Zachodnim bardzo ciężkiego boju.

- Do AZS-u Koszalin podchodzę bardzo ostrożnie i to na pewno nie będzie dla nas łatwy mecz - podkreśla Milija Bogicević. - Oni mają spory potencjał ofensywny, ale już z Treflem pokazali, że swojej gry nie opierają tylko na ataku. Będą bardzo zmotywowani i spodziewam się bardzo ciężkiego spotkania - przyznaje Serb.

Polpharma Starogard Gdański już po raz drugi w rozgrywkach będzie musiała poradzić sobie bez jednego z najważniejszych graczy, czyli podstawowego środkowego Milana Milovanovica. Gra podkoszowa starogardzian znów oparta więc będzie przede wszystkim na czołowym strzelcu PLK, Andriji Bojicu. Czy brak pierwszego centra będzie szczególny widoczny u gości na parkiecie w Koszalinie?

- W meczu przeciwko zespołowi, który w dużej mierze opiera swoją grę na rzucie najważniejsze jest to, aby wyeliminować ten drugi atak, po zbiórce ofensywnej - tłumaczy Bogicević. - Myślę, że na pewno będzie nam brakowało trochę Milana po to, aby mieć pełną kontrolę pod swoim koszem, ale nie możemy na to patrzeć. Musimy skupić się na zawodnikach, którzy zagrają, aby oni w pełni wypełnili swoje założenia taktyczne i walczyli na sto procent swoich możliwości - dodaje.

Wśród najgroźniejszych broni AZS-u Koszalin Milija Bogicević bez zawahania wymienia przede wszystkim Diante Baldwina i Modestasa Kumpysa. Co ciekawe trener Polpharmy jest także sporym fanem talentu Damiana Jeszke, którego bardzo chciał mieć w swojej drużynie w tym sezonie. Skrzydłowy wybrał jednak ofertę z Koszalina.

- Dla nas w Koszalinie najważniejsze będzie przejście z obrony do ataku i uruchomienie naszego rzutu za trzy punkty - mówi o kluczach do zwycięstwa swojej ekipy, Milija Bogicević. - Musimy też mocno ograniczyć grę Baldwina i Kumpysa, aby nie przejęli kontroli na parkiecie i nie dogrywali dobrych piłek do strzelców. Zwróciłbym też uwagę na Damiana Jeszke. To naprawdę bardzo ciekawy gracz, który może występować na pozycjach 3-4. Bardzo go chciałem w Polpharmie przed sezonem, ale jednak zdecydował się na ofertę z Koszalina - opowiada nam Bogicević.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Komiczne zagranie Aleksieja Spiridonowa

Komentarze (0)