NBA: fantastyczne otwarcie sezonu w wykonaniu Marcina Gortata! Imponujące double-double Polaka

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marcin Gortat. Polak zagra w kolejnym sezonie w LA Clippers
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marcin Gortat. Polak zagra w kolejnym sezonie w LA Clippers

Koszykarze Washington Wizards pokonali w swoim pierwszym meczu w sezonie 2017/18 zespół Philadelphia 76ers 120:115. Wielki udział w zwycięstwie miał Marcin Gortat. Polak był wiodącą postacią Czarodziei. Mecz zakończył z double-double.

To było mocne wejście "Polskiego Młota". Doświadczony środkowy, który rozgrywa właśnie swój 11. sezon w najlepszej lidze świata, wypadł bardzo dobrze. Marcin Gortat trafił aż 7 z 12 rzutów z gry, dołożył do tego 2 celne osobiste. Ponadto nasz reprezentant wyśmienicie walczył pod tablicami. Ogółem na jego koncie znalazło się 16 punktów, 17 zbiórek oraz 3 bloki. Nic dziwnego, że był jednym z liderów Wizards.

Drużyna Scotta Brooksa wcale nie miała łatwej przeprawy z 76ers. Wprawdzie ekipa z Filadelfii w trzeciej kwarcie przegrywała ponad 10 punktami, to jednak zdołała wziąć się w garść i całkowicie odrobić straty. W decydującym fragmencie "Czarodzieje" nie zawiodły i ostatecznie wygrały przed własną publicznością.

Mimo że Gortat zagrał bardzo dobre spotkanie, to jednak najlepszymi strzelcami stołecznego zespołu byli  John Wall i Bradley Beal. Pierwszy zanotował 28 punktów, 8 asyst i 5 zbiórek, zaś drugi zakończył mecz z 25 punktami, 6 zbiórkami, 4 asystami i 3 przechwytami.

W swoim pierwszym występie w sezonie 2017/18 nie zawiedli gracze San Antonio Spurs. Utytułowana drużyna wygrała u siebie z Minnesotą Timberwolves, a do triumfu poprowadził ich LaMarcus Aldridge. 32-letni koszykarz uzbierał 25 "oczek", zebrał 10 piłek i miał 4 asysty.

Prawdziwą strzelaninę urządzili sobie zawodnicy Indiany Pacers i Brooklyn Nets. Zwycięstwo padło łupem gospodarzy, wśród których aż ośmiu koszykarzy przekroczyło granicę 10 punktów! Najlepiej spisali się Victor Oladipo, Myles Turner i Darren Collison. Wymieniony tercet zgromadził razem 64 punkty. W dodatku pierwszy i ostatni z wymienionych sięgnęli po double-double.

Goście nie tylko doznali porażki, ale na dodatek kontuzji doznał Jeremy Lin. 29-letni zawodnik urazu nabawił się w czwartej kwarcie, kiedy to niefortunnie wylądował i złapał się za prawe kolano. W czwartek w Nowym Jorku przejdzie on specjalistycznie badania, które pozwolą postawić diagnozę. Warto podkreślić, że to już drugi uraz... w dniu dniu nowego sezonu NBA. W pierwszym nogę złamał Gordon Hayward.

Giannis Antetokounmpo poprowadził Milwaukee Bucks do wygranej nad Boston Celtics. 22-letni lider Koziołków spędził na parkiecie 36 minut i w tym czasie zgromadził 37 punktów, 13 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty. Te liczby robią wrażenie.

Detroit Pistons - Charlotte Hornets 102:90 (29:27, 27:18, 26:25, 20:20)
(Harris 27, Galloway 16, Bradley 15, Jackson 13, Ellenson 13 - Walker 24, Lamb 15, Howard 10)

Indiana Pacers - Brooklyn Nets 140:131 (29:30, 36:33, 41:35, 34:33)
(Oladipo 22, Turner 21, Collison 21, Young 17, Sabonis 16, Stephenson 16, Bogdanović 14, Joseph 11 - Russell 30, Booker 20, Lin 18, Hollis-Jefferson 14, Crabbe 12, LeVert 12, Carroll 10)

Orlando Magic - Miami Heat 116:109 (32:37, 26:18, 30:23, 28:31)
(Fournier 23, Vucevic 19, Ross 15, Gordon 14, Payton 13, Simmons 12 - Whiteside 26, Dragić 17, Waiters 15, Johnson 11, Ołynyk 10, Richardson 10, Winslow 10)

Washington Wizards - Philadelphia 76ers 120:115 (32:23, 24:36, 34:23, 30:33)
(Wall 28, Beal 25, Gortat 16, Oubre Jr 14, Meeks 14, Porter Jr 10 - Covington 29, Simmons 18, Embiid 18, Balyess 13, Redick 12, Fultz 10)

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 100:108 (26:24, 27:34, 27:18, 20:32)
(Brown 18, Irving 17, Rozier 15, Horford 13, Smart 12 - Antetokounmpo 37, Brogdon 19, Middleton 15, Dellavedova 15, Monroe 10)

Memphis Grizzlies - New Orleans Pelicans 103:91 (27:34, 27:18, 25:18, 24:21)
(Conley 27, Brooks 19, Gasol 14, Evans 11, Wright 10 - Davis 33, Cousins 28, Moore 11)

Dallas Mavericks - Atlanta Hawks 111:117 (24:27, 23:31, 35:24, 29:35)
(Smith Jr 16, Noel 16, Matthews 15, Barnes 14, Barea 13, Nowitzki 10, Harris 10 - Schroder 28, Belinelli 20, Collins 14, Prince 10)

Utah Jazz - Denver Nuggets 106:96 (21:30, 28:28, 29:25, 28:13)
(Gobert 18, Burks 16, Favors 14, Johnson 13, Ingles 11, Mitchell 10 - Barton 23, Millsap 19, Harris 14)

San Antonio Spurs - Minnesota Timberwolves 107:99 (32:25, 21:24, 34:28, 20:22)
(Aldridge 25, Green 17, Murray 16, Gay 14, Anderson 12 - Wiggins 26, Towns 18, Butler 12, Teague 11, Crawford 10)

Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 76:124 (21:29, 14:31, 20:38, 21:26)
(Bledsoe 15, Booker 12, James 12, Jackson 11 - Lillard 27, Connaughton 24, Turner 12, Nurkić 11, Davis 10, Napier 10)

Sacramento Kings - Houston Rockets 100:105 (25:26, 23:26, 24:23, 28:30)
(Cauley Stein 21, Hield 19, Hill 16, Fox 14, Labissiere 12 - Harden 27, Gordon 25, Capela 22, Anderson 10)

ZOBACZ WIDEO Pasja i życie Mai Kuczyńskiej. Polka bohaterką filmu z cyklu "Out of Frame"

Komentarze (1)
WuMike
19.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie mecze obserwujemy na początku nowego sezonu. Jaka szkoda, że idzie to rownież z tak paskudnymi kontuzjami. Oby to już był ich koniec, na długie tygodnie.