Atletyczni i szybcy - tacy zawodnicy znaleźli się w kadrze TBV Start Lublin na sezon 2017/2018. Dotychczasowe wyniki sparingów pokazują, że trener David Dedek zbudował naprawdę ciekawy team.
W miniony weekend Start swoją szybką grą zapewnił sobie sukces podczas turnieju w Dąbrowie Górniczej. Taka gra ma być receptą na sukces? - W taki sposób właśnie budowaliśmy skład, jest on dosyć atletyczny. Jest w stanie grać agresywnie w obronie, napędzać tempo gry i trzymać je przez 40 minut - przekonuje słoweński szkoleniowiec.
Za napędzanie tempa odpowiadać będą przede wszystkim James Washington i Chavaughn Lewis. Wielu zastanawia się, jak ten duet ma współpracować. Jak na razie wszystko działa jednak wzorowo.
- To był nasz pomysł na zespół. Nie żeby grać powoli, ale jak najszybciej się da, bo to jest według mnie to, co się podoba kibicom - mówi Dedek. - Oczywiście najważniejszy jest wynik. Tak jednak, jak ja patrzę na koszykówkę, to jest to szybka i dynamiczna gra, a my będziemy się starać grać bardzo szybko.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Roger Federer spełnił marzenie 10-letniego kibica
Lewis i Washington oprócz tego, że wolą grać z piłką, a nie bez niej, mają jeszcze coś wspólnego - doświadczenie z gry w PLK. To również był jeden z kluczy w poszukiwaniu wzmocnień.
- Mieliśmy założenie, żeby ściągnąć zawodników, którzy znają tą ligę, bo jest ona dosyć specyficzna. Tutaj gra się bardzo, bardzo twardą koszykówkę i nie każdy się sprawdza - tłumaczy Dedek. Jedyną nową twarzą w polskiej lidze będzie podkoszowy Darryl Reynolds.
Polską rotację wzmocnił z kolei Marcin Dutkiewicz, Michael Gospodarek czy Wojciech Czerlonko. - Odnośnie Polaków wiem, że jest opinia, że nasi są trochę gorsi niż w innych zespołach, ale ja tego nie chcę nawet komentować. Każdy ma coś dać zespołowi i właśnie mam nadzieję, że to da. To jedna z bardzo ważnych rzeczy dla naszego końcowego wyniku - kończy trener TBV Start.