Podczas turnieju w Dąbrowie Górniczej TBV Start Lublin pokonał kolejno ekipy BK JIP Pardubice, BC Tsmoki Mińsk i miejscowy MKS. Ogólnie w sparingach ekipa Davida Dedka ma bilans 4:1.
Jak jednak przyznaje Słoweniec, zwycięstwa w tym momencie cieszą, ale nie są najważniejsze. - Na pewno jesteśmy z nich zadowoleni, bo one zawsze cieszą - mówi.
Od pierwszego meczu widać w graczach Startu wielką energię i wolę walki na parkiecie. - Gramy na dużej motywacji, bo każdy z zawodników ma coś do udowodnienia - komentuje Dedek.
Na czym szkoleniowiec lublinian skupia największą uwagę? Chce, żeby z każdym kolejnym dniem jego podopieczni byli lepsi zarówno indywidualnie, jak i zespołowo. - Staramy się w każdym meczu, w każdym dniu. To ma być codzienność, ta chęć bycia lepszym. Chcemy poprawiać błędy - komentuje.
ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Glinka: Niesamowite emocje i gęsia skórka. Łzy płynęły mi po policzkach
- Ja skupiam się właśnie na tym, że z meczu na mecz te błędy poprawiamy i gramy lepiej. To mnie interesuje najbardziej - kontynuuje.
Słoweniec zdaje sobie sprawę, że w chwili obecnej nie wszystko musi jeszcze wychodzić, bo do rozpoczęcia sezonu pozostał miesiąc. On sam patrzy przede wszystkim na to, co na parkiecie prezentuje jego drużyna.
- Widać, że wszystkie zespoły są jeszcze w fazie przygotowania, a gra się nie klei. Dlatego do wyników na razie nie można przywiązywać wielkiej wagi. Zwycięstwa cieszą, ale jak już mówiłem, ja skupiam się na razie przede wszystkim na eliminacji błędów - zakończył.