Oded Kattash od kilku tygodni zastanawiał się nad dymisją. Sprawę pogorszył przegrany osiemnastoma punktami ligowy mecz z ostatnim w tabeli, Ironi Ramat Gan. Była to trzecia porażka Maccabi w ośmiu dotychczas rozegranych kolejkach. Od lat klub ze stolicy Izraela nie miał tak słabego startu w lidze. 34-letni trener spotkał się dzisiaj z przedstawicielami klubu i złożył rezygnację. - Ten zespół potrzebuje zmiany, a jedyną możliwą zmianą jest zatrudnienie nowego szkoleniowca - powiedział Kattash w oficjalnym wywiadzie. - Jako, że zawsze mam na uwadze dobro tego klubu, który zajmuje wiele miejsca w moim sercu, uważam, że w tej sytuacji moja rezygnacja będzie najlepszym rozwiązaniem. Kocham zarówno Maccabi, jak i jego zawodników, wierzę w ich możliwości i mam nadzieję, że zdobędą w tym sezonie wszystkie możliwe trofea - dodał.
Działacze Maccabi Tel Aviv szybko znaleźli następcę Kattasha. Jest nim były trener m.in. Śląska Wrocław - Zvika Sherf. Kontrakt związał go z klubem do końca tego sezonu.
Sherf swoją karierę trenerską rozpoczął właśnie w Tel Avivie. W 1981 roku, kiedy Maccabi po raz drugi zwyciężyło w Eurolidze, był asystentem. Później został pierwszym trenerem, dwukrotnie doprowadzając swój zespół do finału tych rozgrywek. Szybko okrzyknięto go mianem "jednego z najlepszych trenerów w historii tego klubu". Jego ostatni epizod w Maccabi miał miejsce w sezonie 1996/1997.
Poza tym trenował Hapoel Tel Aviv, Hapoel Jerozolima i wiele, wiele innych zespołów w Izraelu. Oprócz tego sporo czasu spędził również za oceanem. Tylko nieliczni trenerzy mogą się pochwalić tak wielkim doświadczeniem zdobytym w Eurolidze, czy na Mistrzostwach Europy.
Sherf przez krótki czas trenował również w Polsce. W sezonie 2002/2003 prowadził drużynę ówczesnej Idei Śląska Wrocław, jednak działacze, ze względu na niezadowalającą postawę zespołu, postanowili rozwiązać z nim kontrakt.