ME U20 mężczyzn: katastrofalna wpadka Polaków

Na zakończenie zmagań w fazie grupowej Polacy przegrali z outsiderem. Biało-Czerwoni pomimo doskonałego początku musieli uznać wyższość rywali z Armenii, którzy wygrali 56:47. Był ich pierwszy triumf na turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-Czerwoni byli zdecydowanym faworytem meczu z Armenią. Wszystko zaczęło się zgodnie z przypuszczeniami. W 6 minucie Polacy prowadzili 17:0, a nie do zatrzymania był Michał Kolenda - 11 oczek.

Na tym jednak dobra gra ekipy Tomasza Niedbalskiego się skończyła, a przeciwnicy powoli zaczęli odrabiać straty. Nasi reprezentanci nie potrafili znaleźć recepty na strefę rywali i ci doprowadzili w drugiej kwarcie do remisu. Po trzech prowadzili już różnicą 10 oczek!

Decydująca ćwiartka nic nie zmieniła, bowiem nasz atak nadal nie funkcjonował - zdobyliśmy w niej zaledwie 10 punktów. Armenia wygrała zasłużenie swój pierwszy mecz na turnieju w Oradei.

Do triumfu poprowadził ich kapitalny tego dnia Steven Enoch. Mierzący 211 centymetrów środkowy zaliczył 26 punktów i 25 zbiórek! Pod koszem wręcz zdemolował Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO Iga Baumgart w nowej roli. Piotr Małachowski pod gradobiciem pytań

W naszej ekipie nie było rzutu. Zza łuku wpadły jedynie trzy trójki (wszystkie autorstwa Kolendy) przy 27 próbach. Kolejny raz był też problem na linii rzutów wolnych - wykorzystaliśmy 8 z 18 okazji do zdobycia punktów.

Skuteczny dotychczas Jakub Musiał spudłował wszystkie osiem rzutów z gry (w tym sześć zza łuku), Daniel Gołębiewski miał 0/9 (w tym osiem pudeł zza łuku), a Mikołaj Kurpisz 1/9. Liderem był Kolenda - autor 20 punktów (8/13 z gry) i 6 zbiórek. Dwucyfrową zdobyczą mógł cieszyć się też Marcel Ponitka.

To pierwsza wpadka Polaków w Rumunii. Na szczęście nie zaważyła o miejscu w grupie, którą wygrali. Więcej takich mieć nie mogą, bowiem marzenia o awansie do Dywizji A prysną.

W środę ostatni dzień fazy grupowej - Biało-Czerwoni mają wolne i czekają na swojego pierwszego rywala w fazie pucharowej, decydującego etapu turnieju w Oradei. Awans do Dywizji A wywalczą trzy najlepsze reprezentacje.

Armenia - Polska 56:47 (13:18, 16:11, 18:8, 9:10)

Punkty dla Polski: Michał Kolenda 20, Marcel Ponitka 11, Mikołaj Kurpisz 5, Aleksander Dziewa 4, Michał Jędrzejewski 4, Szymon Kiwilsza 2, Jakub Kobel 1, Jakub Musiał 0, Tomasz Żeleźniak 0, Michał Kołodziej 0, Daniel Gołębiowski 0.

Lp.DrużynaMWPPKTKoszpunkty+/-
1 Polska 4 3 1 7 270:213 57
2 Belgia 3 2 1 5 207:214 -7
3 Finlandia 3 1 2 4 220:213 7
4 Armenia 3 1 2 4 181:209 -28
5 Białoruś 3 1 2 4 183:212 -29
Komentarze (2)
jakubek
19.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie. Mecz sprzedali. Oby odpadli 
avatar
Wielka Sparta
18.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
prowadzić 17-0 i przegrać,w dodatku z Armenią,chyba w bukmacherkę się bawią...