Zielonogórzanie gotowi na pierwszy półfinałowy pojedynek: Spróbujemy złamać pewność rywala

Artur Gronek: Podejrzewam, że rywale będą chcieli nas czymś zaskoczyć

Zawodnicy Stelmetu BC Zielona Góra pilnie przygotowują się do nadchodzących pojedynków półfinałowych. Pierwsze dwa spotkania przeciwko ekipie BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski rozegrają na własnym parkiecie. - Już mecze ćwierćfinałowe były dla nas bardzo ważne. Musieliśmy tam zagrać na maksimum swoich możliwości i dość mocno skoncentrować się w walce z Polpharmą. Te spotkania były już zdecydowanie inne od tych w sezonie regularnym. Obecnie jesteśmy w półfinale, gdzie zmierzymy się z jedną z mocniejszych drużyn w lidze. Przeciwnik pokazał już w drugiej części sezonu, że powinien być na tych wyższych miejscach w tabeli i zakończył rundę zasadniczą na trzeciej pozycji. Spodziewamy się zatem, że nie będzie to łatwy rywal - powiedział Karol Gruszecki.

Koszykarz przyznał, że motywują ich bardzo mecze rozgrywane na własnym parkiecie przy wsparciu kibiców. - Mieliśmy tydzień czasu na odpoczynek i regenerację. Być może trochę to wybiło nas z rytmu meczowego, ale jesteśmy dobrze przygotowani do tego pojedynku. Gramy na własnym parkiecie, więc szczególnie w play-offach należałoby wygrywać u siebie. Gramy do trzech zwycięstw, więc przy ewentualnym rozrachunku 2-0 jechalibyśmy do Ostrowa zakończyć serię - zapowiedział.

Podobnego zdania był kapitan aktualnych mistrzów Polski, Łukasz Koszarek. - Johnson, Carter i King to główni zawodnicy Stali. Do tego dochodzą doświadczeni Polacy znani nam z zielonogórskich parkietów i łącznie mamy solidną drużynę. Jak ich zatrzymamy? Będziemy lepiej bronić niż ekipa, która grała z nimi poprzednio. Są w niezłej formie i grali świetnie drugą rundę. Do tego pokazali się z mocnej strony w ćwierćfinałach, więc jak widać nabrali pewności siebie. My spróbujemy to zmienić i złamać tę pewność rywala dobrze broniąc i grając dobrze w ataku - zapewnił gracz.

ZOBACZ WIDEO: Real wyszarpuje zwycięstwo w Andorze