Grzegorz Małecki: Od czterech miesięcy czekam na pieniądze

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Wychodzą na jaw kłopoty finansowe Siarki Tarnobrzeg. - Od czterech miesięcy czekam na swoje wynagrodzenie. Liczę, że klub wypłaci mi zaległe pieniądze - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Grzegorz Małecki, polski skrzydłowy.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Jaki to był sezon dla Grzegorza Małeckiego?[/b]

Grzegorz Małecki, koszykarz Siarki Tarnobrzeg: Był to dla mnie na pewno trudny sezon, za dużo było zmian podczas rozgrywek. Zmiana trenera, za chwilę zmiana klubu. to jest bardzo niekomfortowe dla zawodnika, trudno jest wejść w odpowiedni rytm.

Po dojściu do Siarki mówił pan, że utrzymacie się w PLK. Teraz już wiemy, ze nie udało się tego zrealizować. Co poszło nie tak?
 
Złożyło się na to wiele elementów, nasza gra odbiegała od tego, co chcieliśmy prezentować, wiele meczów rozpoczęliśmy w dobrym stylu, ale z kwarty na kwartę wkradał się chaos, którego nie potrafiliśmy ogarnąć, a założenia przedmeczowe nie miały odzwierciedlenia na boisku. Sytuacja finansowa klubu również nie pomagała.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Żałuje pan, że kilka miesięcy temu podpisał umowę z Siarką?

Przechodząc do Siarki byłem pełen optymizmu i wierzyłem, że jest to dla mnie szansa na nowy początek i że cel utrzymania się w lidze jest w naszym zasięgu. Zawiodłem się pod względem współpracy z klubem, ponieważ ja jako zawodnik wywiązałem się ze wszystkich swoich obowiązków na boisku i poza nim i jak w każdej pracy oczekiwałem ustalonej zapłaty. Do dzisiaj tych pieniędzy nie zobaczyłem.

O jaką kwotę chodzi?

Od czterech miesięcy czekam na swoje wynagrodzenie.

[b]

Dlaczego nie odszedł pan z klubu, tak jak to wcześniej zrobili Amerykanie?
[/b]

Już wcześniej zdarzały się większe lub mniejsze opóźnienia w wypłatach i nie przyszło mi do głowy, że zostanę tak potraktowany. Tym bardziej, że był to dla mnie nowy klub, w którym funkcjonowałem od miesiąca i nie wyobrażałem sobie kolejnej zmiany. Zapewnienia prezesa oraz rotacje w drużynie miały ustabilizować sytuację finansową i dlatego też zostałem w zespole.

Gdyby mógł pan podjąć decyzję jeszcze raz, poszedłby pan do Siarki?

Gdybym wiedział, że sytuacja finansowa klubu będzie tak wyglądać, to zdecydowanie podjął bym inną decyzję.

Miejsce Siarki powinno być nadal w PLK?

Nie chciałbym tego oceniać. Zostawmy to władzom PZKosz i PLK. Ja chcę po prostu odzyskać zarobione pieniądze i zamknąć sezon 2016/2017.

Źródło artykułu: