Kiepski występ Igora Zajcewa. "Nie szło mu z Czarnymi"

Nie najlepiej wypada, póki co, powrót Igora Zajcewa do Rosy Radom. W ostatnim meczu, z Energą Czarnymi Słupsk (67:68), Ukrainiec nie trafił ani jednego z siedmiu rzutów z gry. - Bardzo liczymy na Igora - uspokaja Wojciech Kamiński.

Od momentu powrotu do Rosy, a więc od początku lutego, Igor Zajcew zanotował tylko jeden dobry występ w barwach wicemistrzów kraju. Miało to miejsce w Tarnobrzegu, w meczu 19. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. Ukrainiec zdobył wówczas 12 punktów, będąc, po Tyronie Brazeltonie i Danielu Szymkiewiczu, trzecim najlepszym strzelcem radomskiej drużyny. Dołożył do swojego dorobku sześć zbiórek i blok, a podopieczni Wojciecha Kamińskiego pokonali Siarkę 75:61.

Później odprawili z kwitkiem: Polpharmę Starogard Gdański (67:60), Kinga Szczecin (68:63) i MKS Dąbrowa Górnicza (90:85). W ostatniej kolejce, w minioną niedzielę, ich serię przerwał zespół Energi Czarnych Słupsk, wygrywając w hali MOSiR 68:67.

W tych czterech spotkaniach wieżowiec zza naszej wschodniej granicy nie był już wiodącą postacią Rosy. Dość powiedzieć, że zdobył łącznie 11 "oczek". Przeciwko Czarnym Panterom ani razu nie trafił do kosza, na siedem oddanych prób (w tym cztery z dystansu). Na jego usprawiedliwienie można powiedzieć, iż zebrał cztery piłki.

- Sezon jest długi i będziemy widzieli w meczach, że raz jeden, raz drugi zawodnik będzie grał raz lepiej, raz gorzej. Myślę, że jakkolwiek źle może grać koszykarz, nie życzyłbym sobie, aby były jakieś jęki albo narzekania kibiców, bo to nie pomaga drużynie i zawodnikowi, a bardziej deprymuje - rozpoczął swoją wypowiedź Kamiński, zapytany o dyspozycję podopiecznego.

ZOBACZ WIDEO: Siedziała w więzieniu, poniżała rywalki. Teraz zmierzy się z polską mistrzynią

Jak na razie, powrót Zajcewa do Rosy wypada dość blado. - To nie jest tak, że ktoś tu nie chce grać. My wszyscy chcemy grać i wygrywać, tak samo jest z Igorem. Nie szło mu z Czarnymi, ale bardzo liczymy na niego, dlatego mamy z nim kontrakt jeszcze na przyszły sezon, także wszyscy musimy mu pomagać, a nie w meczach domowych przeszkadzać - podkreślił szkoleniowiec.

W najbliższej, 24. kolejce, radomianie zagrają na wyjeździe z Polfarmeksem Kutno. Ten mecz odbędzie się w sobotę. Początek o godz. 17:30.

Źródło artykułu: