Tak słabo w tym sezonie nie zagrał jeszcze zespół Polskiego Cukru Toruń, który skompromitował się w Sopocie, przegrywając z Treflem różnicą aż 32 punktów!
- Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, bo sopocianie we własnej hali są bardzo dobrze dysponowani. Zagrali świetnie w ofensywie, my z kolei byliśmy fatalni w obronie. Na wszystko im pozwoliliśmy - mówi Krzysztof Sulima, podkoszowy Twardych Pierników.
Lider PLK nie potrafił odpowiedzieć na agresywną grę Trefla. Kluczowy moment meczu nastąpił na początku trzeciej kwarty. Wtedy to gospodarze zdobyli 13 punktów (57:34) bez odpowiedzi i praktycznie zapewnili sobie zwycięstwo.
Swoje robili sopoccy podkoszowi: Filip Dylewicz zdobył 18 punktów, z kolei Nikola Marković skompletował potężne double-double (17 punktów i 15 zbiórek).
- Są bardzo mobilni, grają skutecznie tyłem i przodem do kosza. Nie jest łatwo ich zatrzymać. Trefl ma dużo pożytku z ich gry - ocenia Sulima.
Dla Twardych Pierników była to piąta porażka w tym sezonie. Torunianie okazję do rehabilitacji będą mieli już w czwartek. W Warszawie rozpoczyna się Puchar Polski. W pierwszym meczu turnieju Polski Cukier zagra ze Stelmetem BC Zielona Góra.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: to bardzo przykre