W Krakowie mocno liczą na przełamanie. Kotwica nie przeszkodzi?

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Beniaminek zaplecza ekstraklasy, AZS AGH Kraków wciąż czeka na zwycięstwo w drugiej części sezonu zasadniczego. Ostatnio stoczył ambitny pojedynek ze Spójnią Stargard, ale to faworyt był lepszy. Teraz zła karta się odmieni?

Krakowianie bardzo potrzebują wygranej. Ich celem jest utrzymanie, a ostatnie wyniki sprawiły, że zajmują dość odległą, 14 pozycję w tabeli, co raczej nikogo nie satysfakcjonuje. Zespół chce przede wszystkim wykorzystać atut własnej hali. Po zamontowaniu parkietu większość spotkań będzie rozgrywał właśnie tu, zatem nie pozostaje nic innego jak przekuć tą zaletę w sukces.

Ostatnio, podczas debiutu nowej nawierzchni, ta sztuka się nie udała. Podopieczni Wojciecha Bychawskiego mocno postawili się faworyzowanej Spójni, ale ta za sprawą Marcina Dymały sięgnęła po swoje. Teraz przed małopolską drużyną przeciwnik niżej notowany, zatem powinna dołożyć starań, by powetować sobie ostatnie niepowodzenia.

Kotwica Kołobrzeg, bo o niej mowa zdecydowanie lepiej spisuje się u siebie niż na wyjazdach. Ponadto, próżno w składzie szukać bardzo doświadczonych postaci, więc podobieństwo wobec AZS AGH nasuwa się samo. Dotąd, można odnieść wrażenie, że największym mankamentem małopolskiego teamu pozostawał właśnie brak koszykarzy o dużym obyciu na szczeblu co najmniej pierwszej ligi. W najbliższy weekend pod tym względem szanse będą wyrównane.

Wiadomo, że kolegom nie pomoże jeszcze Tomasz Zych, który w poprzedniej rundzie doznał złamania ręki. Jest za to pozyskany z... Kotwicy Artur Włodarczyk, pełniący rolę rozgrywającego. Należy pamiętać, że od początku rozgrywek cała drużyna zbierała cenną naukę. Kilka razy przegrywała w samych końcówkach, wobec czego trzeba wyciągnąć wnioski i zacząć punktować.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora

Obecnie do 10 lokaty traci trzy "oczka", dlatego przez jedną kolejkę sytuacja nie ulegnie diametralnej poprawie, aczkolwiek zamierzenie jest dość oczywiste. Tylko realizacja dzieje się krok po kroku.

Korzystnie na postawę gospodarzy może wpłynąć dyspozycja obwodowych. Bartosz Wróbel w ostatnich dwóch meczach zdobywał ponad 20 punktów zachowując dobrą skuteczność, a niedawno błysnął Iwan Wasyl, udowadniając swoją przydatność. Jeżeli podtrzymają wysoką dyspozycję, bez wątpienia przysporzą kołobrzeskiemu klubowi sporo problemów. Do tego dochodzi również wszechstronny Jakub Krawczyk, który trafiał nawet do najlepszej piątki jeżeli chodzi o poszczególne kolejki.

A podkoszowi? Maciej Maj czy Bartłomiej Podworski już wielokrotnie pokazywali, iż dysponują wysokimi umiejętnościami. Przy odpowiedniej współpracy z resztą teamu mają szansę stworzyć ciekawe widowisko. I co ważne, z pożytkiem dla ogólnego dorobku.

Mecz w sobotę o godzinie 17.

Źródło artykułu: