W sobotnim meczu pierwszej ligi mężczyzn, rozegranym w Hali Sportowej UTH, ACK UTH Rosa od początku nadawała ton boiskowym wydarzeniom. Po pierwszej kwarcie prowadziła z Max Elektro Sokołem 22:17. Gospodarze utrzymali przewagę, wygrywając ostatecznie 87:81 i po raz drugi w krótkim czasie sprawiając nie lada niespodziankę. Dwa tygodnie wcześniej pokonali bowiem wicelidera tabeli, Spójnię Stargard 91:81.
- Przyjechał lider, sami byliśmy ciekawi, jak zareagujemy na to spotkanie. Okazało się, że umiemy grać z mocnymi drużynami, bo pokonaliśmy i Spójnię, i Sokoła - podkreślił po ostatniej syrenie Karol Gutkowski.
Radomianie nadal zajmują jednak czternaste miejsce. - Szkoda, że nie przekładamy tego na mecze ze słabszymi rywalami, ale najważniejsze jest zwycięstwo - zaznaczył trener rezerw wicemistrzów Polski.
- Spotkanie bardzo dobre, uważam, że najlepsze w naszym wykonaniu w ostatnim czasie. Wszyscy pomogli, ławka dała 32 punkty, bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, jak na mecz z Sokołem, który dysponuje tak świetnym składem - szkoleniowiec chwalił podopiecznych.
Miejscowi zagrali niczym rutyniarze w kluczowych fragmentach. - W decydujących momentach zagraliśmy trzy z rzędu akcje "dwa plus jeden", plus "trójka" Szymona Szymańskiego. Myślę, że to podcięło Sokołowi skrzydła i już do końca my byliśmy z przodu. Bardzo się cieszymy - zakończył Gutkowski.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka Monaco - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]