Karlis Muiznieks: Byliśmy za wolni i za mało agresywni w pierwszej połowie

Środowa wygrana 79:63 z Rosą przybliżyła BK Ventspils do awansu do kolejnej fazy Basketball Champions League. - Przyjechaliśmy do Radomia po zwycięstwo - nie ukrywał po zakończeniu zawodów Karlis Muiznieks.

W meczu dziewiątej kolejki Basketball Champions League BK Ventspils pokonało w hali MOSiR w Radomiu miejscową Rosę 79:63. Wicemistrzowie Polski nie zrewanżowali się zatem za porażkę w pierwszym spotkaniu, gdy ulegli na wyjeździe łotewskiej drużynie 53:74.

- To był istotny mecz dla nas, ponieważ bardzo nam zależy na awansie do kolejnej rundy. Chcemy o niego walczyć, dlatego przyjechaliśmy do Radomia po zwycięstwo - nie ukrywał po zakończeniu zawodów Karlis Muiznieks.

Otwarcie pojedynku nie układało się jednak po myśli przyjezdnych. Po początkowych dziesięciu minutach przegrywali 12:16, a po kolejnej odsłonie strata wzrosła do ośmiu punktów. - Byliśmy zbyt nerwowi w pierwszej kwarcie. W pierwszej połowie nie było w naszej grze takiego rytmu, jak zazwyczaj, jaki prezentowaliśmy w większości dotychczasowych spotkań. Byliśmy zbyt wolni w ofensywie, popełniliśmy zdecydowanie za dużo strat w tych fragmentach, a w defensywie graliśmy zbyt miękko. Nie było odpowiedniej energii w naszych poczynaniach - przyznał trener BK Ventspils.

Po powrocie z szatni goście podkręcili tempo. Kilkuminutowa rozmowa wyraźnie im pomogła, gdyż w świetnym stylu wygrali trzecią kwartę (30:11). - Chcieliśmy przełamać się w drugiej połowie i zagrać bardziej agresywnie po obu stronach parkietu. Walczyliśmy o każdą piłkę, zaczęliśmy biegać i znajdować przestrzeń w ataku. Zaczęliśmy trafiać na dobrej skuteczności z dystansu, ponadto piłka bardzo dobrze między nami krążyła - podkreślił były szkoleniowiec Trefla Sopot.

ZOBACZ WIDEO Moc Otylii wciąż działa. "Dzieciaki znają mnie z Youtube'a" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Nie omieszkał powiedzieć kilku ciepłych słów na temat radomskiego zespołu. - Rosa posiada w składzie wielu młodych i ambitnych zawodników, ale w drugiej połowie graliśmy zdecydowanie lepiej od nich - zakończył.

BK Ventspils z bilansem 4-5 zajmuje obecnie czwarte, premiowane awansem do drugiej rundy miejsce w grupie C. W następnej kolejce zagra przed własną publicznością z Muratbey Usak Sportif.

Źródło artykułu: